Ładne owoce, że gruszka to poznać tylko po kolorku
Kusisz tymi prawdziwkami, może w piątek rano polecę
do naszych wielickich lasów

Patrzę czy ogród ci dojrzał
Ha, ha wspomnienia super, właśnie taki krój spodni wraca do mody

A mnie ta gruszka ciekawi. Jak w smaku, i zimowaniu. Co do zarazy, masz dużo iglaków, a może i jałowce? U mnie przez jałowce musiałam zrezygnować z gruszek. Teraz jałowców nie mam, ale i gruszek też zero. Nie będę płakać, 2 kilo gruszek bergamutek na wkład do bimberku jeszcze mnie stać. Kupię na bazarku.

U nas dwie grusze chorują, a jałowce są u sąsiada, mimo pryskania i tak łapią zarazę głównie na liściach, ale owoce są ok

Agata ogród dojrzewa tak jak ja powoli i niestabilnie
Co do wspomnień to niebawem poleją się strumieniem na kolejnym corocznym spotkaniu klasowym tym razem pod Wielką Sową, czy po tych wspominkach damy radę się na nią wdrapać czy też skończymy tylko na Małej Sowie- sie okaże

Hania jałowce są , te które podłapywały "galaretkę" wycięte ale inne zostały, tych z pobliskiego lasu też nie usunę .
Japonka zimowała zobaczymy dalej.

Basia u mnie przez kilka lat też były tylko liście i stopniowo rok po roku coraz gorzej.







Wieża na Wielkiej Sowie odremontowana gdyby nas tak można zliftingować
tu podejście było bez zadyszki, ile lat minęło strach liczyć

Ja pamiętam jak kiedyś syn mnie z Wielkiej sowy samochodem na dół zwoził. Miałam pietra, bo droga wąska i z zakrętami, za dużo widziałam na poboczu: same drzewa i ten pęd. Ino mi pnie migały w oczach. Nie przyznał się ile było na liczniku, ale chyba hamulców trochę żałował. Piękna okolica! Jak i całe Karkonosze,

Hania jako włóczęgujacy w młodości po tamtych terenach a dokładniej w trójkącie Wielka Sowa - Śnieżnik - Szczeliniec W. muszę sprostować nie Karkonosze a Góry Sowie, Karkonosze są dalej na zachód za innymi górkami
Samochodem prawdopodobnie jechałaś ze schroniska które jest poniżej szczytu, my biedni uczniowie TM Ząbkowice Śląskie tyko pieszo lub PKP.
Moje pierwsze wejście (nocne) na szczyt pamiętam bardzo dobrze, ognisko i szukanie kwiatu paproci(noc świętojańska )

Zbyszku, dziękuję za uściślenie. Aż taką znawczynią gór na południu nie jestem, mnie wystarczy podział na Karkonosze, Sudety, Beskid i Tatry. Ty pewnie zdobyłeś wszystkie szczyty z Korony Gór Polski. To i podział na mniejsze twory masz w małym palcu. A w Ząbkowicach krzywa wieża wciąż stoi?

A ja lubię te tereny, chyba ze względu na odmienne widoki niż u mnie nad morzem. Już chyba z 10 lat tam nie byłam. Mus się poprawić.

Hania troszkę brakuje tych niższych zwłaszcza w Beskidach, do złotej GOT doszedłem w trzy sezony ale później wojsko praca rodzina i kiedy przyszedł czas to jadąc z Borów kierunek był jeden Tatry !!!! zwłaszcza słowackie
Krzywa wieża stoi jak stała sprawdzam co jakiś czas zwłaszcza że wiekszość spotkań klasowych odbywa się gdzieś w okolicach (Sudety)

jałowiec chiński Plumosa Aurea nie pendula nie kolumnowy niby zwykły krzaczor ale

Moje ulubione rutewki. Mam też takie, ale na Twoich zdjęciach są ładniejsze niż w realu.