Grażynko, pod rh tę ziemię z piaskeim mieszałaś czy warstwami jakoś sypnęłaś w ten dołek? ja chcę swojego rh przesadzić i się boję, że coś sknocę...wprawdzie był przesadzany już dwa lata temu ( z konieczności) i nic wtedy nie kombinowałam i rośnie, ale teraz chcę porządnie jak przystało przeprowadzkę zrobić...
....jutro u mnie w Aldim są rh, cena kusi, ale jak będą z kwiatami to chyba sobie spokój dam, bo na pewno pędzone będą, jak myślisz?
U mnie rh też na słońcu rosną Najpierw, gdy jeszcze Bogdzi nie znałam, kupowałam takie, które w szkółce na słońcu stały w dużych ilościach i dobrze wyglądały (i ten zakup na czuja był słuszny, Bogdzia potwierdziła), potem Bogdzia powiedziała jakie dokupić na słońce i rosną sobie Siarczan mam, pod iglaki mi Pudełko kazał sypać, pod rodki...nie wiedziałam. Sypnę im na wiosnę też, a co, niech mają
Witam Cię Grażynko!
Z tym wianecznikiem to będzie porażka. Na opakowaniu pisze, że zimuje w gruncie, a wszyscy, którzy mieli z tą rośliną do czynienia piszą, że trzeba ją wykopywać na zimę, jak kanny.
tak to jest kupować w Obi!!!
Pozdrowionka z zaśnieżonych Niepołomic.
Aniu Agnieszko
miło Was widzieć dziekuję za wizytę
Julcia dobre pytanie z tym piaskiem ! Z uwagi na rodzaj gleby u mnie, rzeczywiście na sam dół (poruszałam tę twardą warstwę gleby) i sypnęłam piasek. Na to ziemia do rh z dodatkiem piasku (nie za wiele) wymieszana wcześniej w taczce I chyba najważniejsze (oprócz kwaśnej gleby) krzak rh lekko ponad poziom ziemi wkładałam, coby korzonki oddychały
Widziałam cenę w gazetce Aldi - dobra jest, tylko pytanie jakiej wielkości krzak i skąd ? Nie powinien kwitnąć tylko mieć pączki kwiatowe.
Sypnij koniecznie Kasiu.
O tym siarczanie amonu powiedział mi sąsiad, który jest wielce wykształcony (poważnie, ma nawet habilitację) w roślinach i wiele rad nam daje. Jedynie z opuchlakami nie umiemy sobie poradzić
On to, mój kochany sąsiad, wszystkie kwaśnolubne (i nie tylko) ściąga właśnie od Pudełka, co rok tam jeździ pod koniec kwietnia. Przypuszczam, że są kolegami po fachu nawet
Stąd i moja wiedza
Marysiu, Ty i porażka, co Ty mówisz dziewczyno ? Zapewne posadzisz w donicy (masz takie piękne kompozycje ) a na zimę schowasz i będziesz nas tu czarować nowymi fotkami !
Mi z Obi jedynie ostróżki padły, być może to wina w moich rękach a nie w sadzonce
Inne, które kupowałam (parę lat temu) mam nadal w bardzo dobrej formie Pewnie nie były kłopotliwe
Marysiu z zaśnieżonego Krakowa ciepłe pozdrówka zasyłam, do N. wrócę wieczorem