Przed tygodniem wysiałam dziwaczka.
Nasionka wykiełkowały bardzo szybko.
Z piwnicy przyniosłam 2 kłącza wielkości dużej, grubej marchewki - zaczęły wypuszczać kiełki i musiałam wsadzić do doniczek.
Co do ciasta Aniu,to nie byłam sama.Ostatnio zdarzają mi się niedocukrzenia i muszę bardzo uważać co zjadam.
Kłącza to dziwaczek wykopany jesienią,bałam się,że zmarznie.Wykopałam,bo będę sadzić w dużych donicach - widziałam w ubiegłym roku takie olbrzymie,rozrośnięte rośliny -wyglądały bardzo dekoracyjnie.U mnie to się sprawdzi i w następnym roku przechowam w donicach w piwniczce - już nie będę wykopywać. Wysiałam nasiona - dziwaczek podoba mi się,ma taką zwartą kopułę i nie zauważyłam żerowania ślimaków czy innych biegających. Powysadzam do dużych,wysokich donic.Szkoda ,że mam tylko żółty -widziałam inne kolory.