Witaj Martuś rok Cię nie było hehe.Tak mam Wiktorka ale wiesz po trzydziestce to człowiek przy dziecku bardziej się odmładza i nawet noce nie przespane są mi nie straszne mogę stać przy łóżeczku całymi dniami i nocami to taki słodziak kochany czuję ,że go najbardziej rozpieszczę bo mam więcej czasu na to no ale już planujemy jak będziemy razem pracować na działce ale puki co zima u nas droga zawiana bo wiatr zwiewa z pól śnieg i siedzimy sobie na O.Pozdrawiam Cię serdecznie i miło ,że zajrzałaś.
Kasiu w ogodniczym byłam ale na nic się nie skusiłam,o przepraszam kupiłam doniczkę i miniaturowe różyczki na osłodę zimowych chłodnych dni
A Rubensa zamawiałam w E-clemantis-wpisz na Google i zaraz wyskakuje-przyznam Ci się że nie umiem wklejać linków-jestem zero komputerowe
Pozdrawiam serdecznie no i pokazę Ci te różyczki przepraszam za jakość zdjęcia.
Marta, odwiedzam po półrocznej nieobecności. Na razie jesień nadrobiłam...
Też miałam w tym roku taki kolor werbeny.... i nie mogłam jej jakoś towarzystwa dobrego dobrać...
a z komarzycą bardzo jej do twarzy!
Twój ogród niezmiennie mi się podoba... Moje klimaty i już! Ja też nie będę mieć uporządkowanego ogrodu, choć u kogoś takie stylowe też mi się bardzo podobają. Ale gdybym taki ład miała u siebie, chyba czułabym się trochę jak w muzeum... Taka już moja natura...
Mnie także miło że mnie odwidziłaś-bije od Ciebie prawdziwe szczęście-jednak dojrzałe macierzyństwo to jest TO! Zyczę Ci samych radości przy maluszku-napewno wyrośnie z niego ogrodnik-przecież Ty całą ciążę przesiedziałaś w kwiatkach!
Aniula miło że mnie odwiedziłaś,no i przypomniałaś mi jak się zwie komarzyca
A co do ogrodów to każdy ma swój styl,każdy z nas jest inny i ogrody są różne-no i dobrze!jest co oglądać-ja również zachwycam się wszystkimi ogrodami-te uporządkowane są przepiękne-ale wykonuje się je od podstaw,a mój misz-masz ma z20 lat i jedynie co mogę zrobić to trochę go uporządkować
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Marta, zajrzalam tylko na chwilke ale jak bardzo sie ucieszylam, ze jestes dziewczyno, zyjesz i wszystko ok bo sie juz martwilam no i bardzo Cie tutaj brakowalo. Tez jestem zabiegana i jeden problem goni drugi, teraz jestem we Wroclawiu bo tu tez mnie potrzebuja ale dla mnie to sama radosc opiekowac sie wnusia a czas z nia spedzony jest bezcenny. Fajnie, ze zamowilas Rubensa no ja jeszcze nie zdazylam i mam nadzieje, ze jak wroce to jeszcze cos zostanie dla mniePozdrawiam Cie bardzo serdecznie