Wiecie Dziewczyny jak mnie się w tym roku nie chce pikować.... jak sobie wspomnę moje zeszłoroczne parapety i potem te dziesiątki donic z małymi roślinkami - to ja nie wiem jak ja to zrobiłam Ale efekt nie był taki jak oczekiwałam no i może to mnie zniechęciło w tym roku a może po prostu wolę w ogrodzie sadzic, kopać i plewić Posiałam tylko astry i pomidory - pomidory przesadziłam dzisiaj do osobnych doniczek ale na astry nie mam siły - zostawię i potem prosto do gruntu. A werbenę w zeszłym roku dostałam małe sadzonki od Sebka - ale mi nie zakwitła - zapomniałam wyrwać i została na zimę i trzy przeżyły i wypuszczają zielone myślę że w tym roku zakwitną bo bardzo mi się werbena spodobała Martuś - ja musze nadrobić u Ciebie. Natenczas pozdrawiam cieplutko choć zimno u mnie jak fiks. Buziole

No proszę jakie fotki hi hi h

jak tak oglągam fotki Twoje i inny z podkarpacia to stwierdzam,że mieszkam na syberi tulipany w pąkach,powojnik widać, że żyje floksy na dniach dopiero zakwitną muszę chyba suszarką wszystko podpędzić

Marta - ja werbenę widziałam kwitnącą tylko raz - u Alinki. Jest dość specyficzna - ale ładna i wysoka i zwiewna i przyciąga pszczoły... będzie mi pasowała i mam nadzieję, że jak te trzy mi teraz przeżyją to potem już jakoś samo pójdzie bo ona się ponoć sama dobrze wysiewa i potem wiosną rośnie... tylko trzeba uważać żeby nie wyplewić... Zobaczymy