No to zabiłaś mi ćwieka! Kupowałam w Bylinowym, czyżby się pomylili? Zrobię inne ujęcie i o wcześniejszej porze dnia, wtedy ocenisz. A seledynowa jest na pewno.
Trafnie określiłaś tę rutewkę jako 'białą damę'
A skoro teraz kwitnie, to może z opóźnieniem ją wyhodowali, bo podobno kwitnie od maja do lipca?
Na kupno, a tym bardziej na sadzenie cebul jeszcze czas, zdążysz.
Śliczne, ja niestety nie spotkałam i kupiłam trochę takich starodawnych narcyzów. Będą pachniały i to jest na plus.
Mount Hood pewnie dokupię jak spotkam, chociaż jest mocne postanowienie, że już żadnych cebul nie kupuję.
Pozdrawiam
Basiu, weszłam do ciebie i tak przy okazji dowiedziałam się jaką mam hostę. Czy ta hosta z białymi kwiatami Hosta plantaginea pachnie? Bo moja tak. Już przekwita, u mnie jest w półcieniu i się nie przypala.
Asiu, ja też zarzekałam się, że nic kupować nie będę i... nie wytrzymałam! Kupiłam!
Tych starodawnych, jak piszesz mam kilka kępek i bardzo je sobie cenię, bo przypominają mi ogród babci.
Te 'Mount Hood' podobne nieco do narcyzów 'Thalia', które mi wyginęły. I pewnie dlatego je kupiłam.
Moje Panie ja też mam Green Jewel od Dąbrowskich prosto ze szkółki i wygląda tak
już się przebarwia, bo zdjęcie robione przed niedzielą a tak wygląda Virgin http://plantsgallery.blogspot.com/2013/02/echinacea-purpurea-virgin-jezowka.html
Basiu piękna rutewka ja zwoje trochę pomarnowałam podcinając za mocno zamiast same przekwitnięte kwiatostany Gaura u mnie też jeszcze ładnaco do Thalii to podobna do Hooda ale o wiele drobniejsza a musicalu zazdroszczę, dawno nie byłam na żadnym spektaklu, buziole Basiu