Basiu, nigdy nie jadłam marchewkowego ciasta. Ale na pewno jest pyszne. Warzywa mam już sprzątnięte, zostawiłam tylko kilka pór. I pomyśleć, ze znowu mamy jesień. Za szybko płynie ten czas, za szybko.
Dzisiaj mieliśmy piękny, słoneczny i ciepły dzień. Na działce z przyjemnością spędziłam kilka godzin. Najwięcej czasu zajęło mi grabienie liści. Sporo ich jeszcze wisi na drzewach. Większość pięknie się przebarwiła.
Wykopałam bulwy eukomisu i karpy dalii. Te ostatnie nie wszystkie, bo jeszcze nie zwarzył ich przymrozek!
Czekam na dzień, w którym będę mogła wykonać oprysk brzoskwiń i róż.