Irenko, każdy chyba lubi fiołki, choćby za to, że niewymagające są i kwitną non stop
Bożenko, białych fiołków mi właśnie brakuje. Kiedyś miałam i dałam córce. Wiosną przywiozę sobie ze dwa, trzy listki i rozmnożę
Gosiu ! Nie wierzę! One są tak łatwe w uprawie. Tylko o dwóch sprawach trzeba pamiętać: aby nie przelać i nie narażać na bezposrednie słońce. Ślicznie rosną w półcieniu