Czy jak sie teraz przytnie ostrokrzew, to nie zmarznie potem??? Tak sie głośno zastanawiam.... bo do dekoracji byłby ładny, a mój też już spory i wymaga korekty nożycami Tylko nie ma tyle owocków.....
Berberysy zostawię ptakom, nie będę taka zachłanna... wypije co innego

No cóż, teraz nie powinno się już niczego ciąć, to prawda. Mój egzemplarz ostrokrzewu jest już duży i zabranie mu paru gałązek na pewno nie zaszkodzi. Ale jeśli macie młode egzemplarze, nie za duże i nie za gęste, to może tak symbolicznie - małą gałązkę, góra dwie można uciąć. Z cięciem formującym radzę poczekać do wiosny, świetnie odbija.

Może mojemu się nic nie stanie, ale do wianka już nie będę go cięła

Swojego podcinam od dołu na stroiki, ale nie za dużo. Górę cięłam wiosną. Ładnie odbił. Pozdrawiam.

paniprzyroda napisał(a)

Swojego podcinam od dołu na stroiki, ale nie za dużo. Górę cięłam wiosną. Ładnie odbił. Pozdrawiam.

Tak, ostrokrzewy ładnie się odnawiają.
U córki, ten szczepiony na pniu, prawie całkowicie przemarzał co zimę - piątą już, i co roku odbijał. Tylko już nie jest szczepiony na pniu, bo krzaczek się z niego robi, nowe pędy własnie z pnia odbijają. Może i dobrze, widać podkładka bardziej odporna na przemarzanie

Berberysowe owocki

barbara_krajewska napisał(a)

Berberysowe owocki

pięknie wyglądają a na naleweczkę nie nazbierałaś?

Nie nazbierałam, ale nic straconego, może to zrobić córka.
A może odpuszczę w tym roku, bo pigwówkę i wiśniówkę mam, a berberys ptakom zostanie.

Moje ostrokrzewy to krzaki, wiosna już cięłam mocno

Basiu, zdjęcia z ogrodu córci i twoje owoce pięknie się czerwienią
A ja teraz składam spóźnione życzenia imieninowe, spełnienia marzeń kochana