od dzisiaj zaczniemy robić z drugiej strony domu i kawałeczek z tyłu nam został i jak to zrobimy to posiejemy trawę, bo na razie to i tak za zimno!
hortki mi też padają! podglądałam jeszcze pare czy są te robaczki do obfocenia, ale nic już nie znalazłam! ale na razie nie wyrzucam, bo będzie tak jak z berberysami, listki opadły i wyrzuciłam, a Lenka zostawiła i na następny rok miała sadzoneczki więc na razie niech będą! przechowywalnik na zewnątrz im szykuję-będzie tam gdzie ta skrzynka stoi pod oknem
pozdrawiam :*

Też nie wywalam bo te bezlistne właśnie w tym roku mi ładnie rosną puszczają od korzeni trza cierpliwie czekać

No kochana, ale robotabrawo

Ja z braku czasu hortensje trzymałam w wodzie, wypuściły listki, ale wkońcu tez padły Coś mi te ukorzenianie ostatnio nie idzie...

Niewiem czy to o mnie mowa, ale niestety padły te berberysy, ale też jeszcze zostawiłam.

Kasiu!
Warzywnik ogromny! Trawę już posiałaś, czy to jeszcze przed Tobą? Masę pracy zrobione.
Pozdrawiam.

dziękuję, ale nie tylko ja pracowałam w majówkę, pewnie większość z nas się napracowała!

Rany aleś sie narobiła kobieto - ale jaki efekt! Od razu wszystkie nasadzenia inaczej wyglądają kiedy wszystko wypieliłaś!

A te sadzonki to już kosmos ales przedszkole wyhodowała - piękne zdrowe i dorodne! Normalna plantacja!

Warzywek zazdroszczę bo ja nie mam ani miejsca, ani słońca na grządki. Zresztą w zasmrodzonym Krakowie - to co to za zdrowie?