Uff... Udało się złożyć meble

Ale na dwór ich nie wystawiliśmy. W salonie zrobiliśmy próbę ile miejsca zajmują i jakiej wielkości musi byc patio. Wyszło 250 na 300 minimum. Zrobimy koło wykończone kostką. A mebelki zostały "zeskładowane" w pokoju gościnnym i czekają na lepszą wiosnę niż ta co jest

W sobotę cały dzień padało więc posprzątałam trochę w domu (na ile mi reumatyzm pozwolił). Dzisiaj było trochę lepiej bo nie padało. Wyszłam więc do ogrodu. Trochę przycięłam traw, irysów syberyjskich, kocimiętki. Podziabałam na rabacie cebulowej, trochę ją odchwaściłam, Szpaler lawendowo-tulipanowy też podziabałam - jutro posypię nawozem do cebulowych. Podkwasiłam glebę pod kwasolubnymi - drugi raz. Jakiś efekt jest - ale muszę regularnie to robić...
Po tej krótkotrwałej pracy poczułam wszystkie mięśnie - ot człowiek przez zimę podrdzewiał...