Dziękuję za odwiedziny

Taaak, ja tez doszłam dotego wniosku, że byłoby zbyt " okragło".
Hmm, muszę przyznać, że jak tylko przyszedł marzec i cudnie przygrzało ( kiedy to było, ech....

) to...złapałam moje narzędzia i... z jałowca wycudowałam coś a'la bonsai a z małej tujki obok niego kulkę na pniu.
Dużej tujki nie ruszyłam- zostałam przegłosowana 3:1.
Zresztą , jak juz mówiłam , lubię jej rozmiary ( w moim młodym ogrodzie wszystko takie malutkie, że serca bym nie miała dla siebie zmniejszając jedyną dużą roslinkę