Danusiu u mnie trochę lepiej ze zdrowiem ale nie do końca. Ale wszystko co niedobre w końcu też się kończy. U nas też przed chwilą lało. Życzę zdrówka sobie i tobie

Danusiu zdrowiej w końcu , chyba już Ci się znudziło to chorowanie. Zdjęcia jak zwykle piękne.

Marta też lubie tego buczka i szybko rośnie i jak zawsze nie pomyslalam, ze az tyle miejsca potrzebuje U nas była i burza i oberwanie chmury i wszystko..
Gabrysiu to dobrze, ze masz odwodnienie, u mnie piaszczysto i szybko woda wsiąka ale tego deszczu juz za duzo
Ewelinko dziękuje Fajnie, ze ciepełko u Was i oby tak zostało.
Aniu obys miała racje i niech już w koncu zdrowie wroci tak jak i slonko bo jak czytam co sie dzeje to strach pomyslec co bedzie dalej. U nas tez leje i leje. Do ogrodu wychodze bo to juz taki nałóg
Grażynko trzeba sie jakos ratowac
Bożenko ciesze się, że chociaz u Ciebie juz lepiej: U mnie jeszcze daleka droga no ale coz taki musi byc.
Bogdzia bardzo mi sie znudziło i wnerwiło, u mnie ostatnio to tak jak z tą pogodą

danuta_szwajcer napisał(a)

Orliki kwitną po całym ogrodzie w różnych kolorach



szęściara, ze mną orliki nie chcą współpracować,to moja miłość bez wzajemność Chcę dużo , a mam zaledwie kilka sztuk na pocieszenie .
Danusiu urządziłam sobie dzisiaj spacer od pierwszej do ostatniej strony , czytałam głównie pismo obrazkowe, warto było.
A żabcia poprawiła mi humor w ten deszczowy dzień

Pozdrawiam serdecznie Jasia

Danusiu, zdrówka Tobie życzę, bo to jast najważniejsze!
Zdjęcia ogrodu przepiękne klematis powalający

Ostatnio orliki mi się spodobały niezmiernie

danuta_szwajcer napisał(a)

...lubie tego buczka i szybko rośnie i jak zawsze nie pomyslalam, ze az tyle miejsca potrzebuje)

Danuta możesz go przycinać po bokach na kolumnę , jak się zagęści będzie jeszcze ładniejszy

Danuś .. Jak tam zdrówko ??... .. Bo mam nadzieję ,ze lepiej

Jasiu jak miło, że mnie odwiedziłas to dla mnie zaszczyt Twoj ogrod jest dla mnie tym bajecznym prawdziwym ogrodem o cudownych zapachach i w dodatku taki sam dom z czerwonej cegły z tak zwaną laubą, tylko obrosniety winogronami mieli dziadkowie i tez rosły w nim piwonie.Spaceruje czesto u Ciebie i podziwiam kaliny i chciejstwo by miec kalinę japonską ale w koncu ją gdzies kupię A orlikami chetnię jak tylko będziesz chciała to się podzielę
Aniu teraz codziennie jestem u lekarza na zmiany opatrunków i ufff i coś już słysze na lewe ucho i mam dosyc juz deszczu ale jak usłyszałam dzwiek padająego deszczu na parapety to bardzo się ucieszyłam
Urszulko chetnie Ci je uchoduje chociaz nigdy tego nie robiłam bo same sie rozsiewają gdzie chca. Musze sie douczyc czy z nasion do donicy sie da?
Zbyszku bardzo dziękuje za podpowiedz, bo wiesz do tej pory opornie mi szło ciecie ale zrozumiałam w koncu, że czasami warto, tylko nie wiedziałam czy tego buka można?

Na dzisiaj dosyc deszczowych zdjec leje bo leje to niech bedzie kolorowo