Dziś zdjęć niet ale poprzycinałem moje ukochane róże, trochę szkoda było bo listki już tak bardzo puszczały, ale wielkich chwastów nie chcę , więc ciąłem dość mocno, zasiliłem je też florovitem, i to na tyle przy różach jak na razie, Coś tam kwitnie w ogrodzie / Aaaa z przyciętych róż zrobiłem sadzonki Queen of Sweden, po prostu powtykałem do ziemi gałązki i czekam jak zakwitną innych nie sadzonkowałem bo miejsca brak. Jeszcze mam winną latorośl do posadzenia- też patyki I przymierzam się do żywopłotu węzłowego, który zaplanowałem na froncie.

no nie całkiem do ziemi, ale tak na 30 - 40 cm z chwastów ponad 2 metrowych

Miałam na myśli te powtykane patyki do ziemi, co czekasz kiedy zakwitną.

ok, ja tak właśnie róże rozmnażam i kwitną więc po co się bawić w inne problematyczne metody. Teraz nawet to powtykałem już w planowane miejsce stałe a nie do rozsadnika, bo przy przesadzaniu można uszkodzić korzenie. Tak miałem w zeszłym roku z Queen of Sweden, rozłamała się na dwoje ale związałem trawą wsadziłem na nowe miejsce i rośnie. Nawet bardzo nie chorowała