Kasia, dziś widoczki u mnie w śnieżnej tonacji. Dobrze że w sobotę zdążyłam zdjęcia zrobić A jeśli chodzi o fioletowe kwiatuszki, to się właśnie martwię co tu zrobić, bo na pewno się wysiać nie zdążyły. Są w pełni kwitnienia. Chyba będę krzaczki wykopywać i do piwnicy..
Dobrze,że u nas nie sypie. Za to od wczoraj pada, pada i pada deszcz. Plusem jest to, że świeżo posadzone roślinki mają mięciutką wodę i stałe nawadnianie
U nas już dziś świeciło słoneczko, ale śnieg jeszcze leży i zimno jest. Ciekawa jestem jak ogród wygląda,co poniszczone/co połamane. Jutro pojadę zobaczyć. A u Ciebie super.. po posadzeniu deszczyk jak znalazł