Ja się zazwyczaj spieszę więc za często mi się takie wycieczki nie zdarzają, ale dziś .. samo wyszło Kocimiętka zakupiona do towarzystwa dla bonici, ale 4 mi zabrakło, tak więc mus wycieczkę powtórzyć Już posadzona, choć jeszcze strasznie świeża ta "grządka" , nie wygląda za dobrze, klapnięta po podlewaniu, ale myślę, że już jutro będzie lepiej. Zwłaszcza, że bonici każdym dniem więcej i więcej
Hej Atenka Z tym "czyściutko" to u mnie ostatnio różnie, wciąż za chwastami nie nadążam Ale nie przejmuje się aż tak bardzo, robię ile mogę no i tyle A z tej rabaty z bonicą, wiatr mi zawsze korę wywiewa, muszę więc zapełnić ją roślinami, bo mnie denerwuje taka goła
Macham niebieskim
PS. Widziałam Twoje róże.. obłędnie piękne!!
Hej To łatwe Ścinasz wierzchołek (ok. 20 cm), wkładasz do wody i tyle Czekasz na korzonki, jak się pojawią wsadzasz do doniczki z ziemią i gotowe Doniczka w jasne, chłodne miejsce. Ja ścinałam te sadzonki późną jesienią, tak koło października.
Kurczę, Edyta.. to mnie zaskoczyłaś A to kocimiętki są w jakichś odmianach?? Wiesz .. to moja pierwsza, więc zielona jestem. Myślałam, że kocimiętka to KOCI_MIĘTKA i tyle Hehe, to teraz muszę uważać, żeby te 4 brakujące nie dokupić w jakiejś innej odmianie!! Tak czy inaczej muszę sobie o nich poczytać
Piękne zakupy! Identyko piwonię mam u siebie, tylko że to juz spory krzaczek, bo sadzona dawno temu przez ciocię. Też ją kooooocham! Bo ma piękne duże kwiaty no i ten kolor <3