Jola! Jeszcze raz (tym razem oficjalnie) dziękuję za przemiłą gościnę
Super jest zobaczyć w realu to co zna się ze zdjęć czy opisu... Choć jak wróciłam do domu, to plułam sobie w brodę, że nie przyjrzałam się dokładniej wszystkim pięknym Twoim zakątkom w ogrodzie Za szybko pilot prowadził wycieczkę
Fajnie też utwierdzić się w przekonaniu, że nie jest się jednak całkiem takim dziwakiem, że każdą wolną chwilę spędza się w ogrodzie, że inni też tak mają...
Melduję, że roślinki zasadzone (na razie w donicach)
Małgosiu, więc i ja powtórzę - było mi bardzo miło
Zawsze możesz na spokojnie obejrzeć te zakątki znów, masz do mnie jakieś 10 minut
A Pilot wiadomo, już u mnie całkiem obeznany, więc się zatrzymywał(a) tam gdzie chciał coś fotnąć lub kopnąć Hehe, buziak Kamisia
Co do spędzania wolnych chwil w ogrodzie, prawda jest taka, że chcąc mieć ogród w miarę ogarnięty - nie ma innej opcji. Albo trzeba to zaakceptować, albo wynająć firmę. Wiadomo, że CI którzy mają łąkę z ostami, koszoną dwa razy w roku tego nie zrozumieją.
Gosia, podrzuć mi proszę ten przepis na aroniówkę, o którym mówiłaś.
Aronii u mnie dostatek, więc mogłabym coś popróbować.
Dzięki Gosia A ten porządeczek to tak wiesz.. jak z jednej strony posprzątane, to z drugiej już zarośnięte Już zdążyłam zaakceptować to, że nie jestem w stanie ogarnąć ogrodu jak pudełka czekoladek. Za duży jest, a ja przez dużą część roku jestem sama, no i praca wycina mi tak średnio z 10 godzin dziennie.