Tosia, wiadomo .. nie samym ogrodem żyje człowiek, tak więc forumowe zaległości masz wybaczone. Ale cieszę się, że wpadłaś. Wciąż żałuję, że nie masz swojego wątku. Może w tym sezonie dasz się namówić Dziękuję za miłe słówka
Gosia, czytałam o "szpitaliku". Dobrze, że masz to już za sobą, trzymam kciuki za dobre wyniki. Nie mogą być inne!
Klonik był od dawna, zaraz przy bramie wjazdowej, po prawej stronie. Mam też drugiego, nawet się dziwię, że daje rady na tym moim wygwizdowie, w całkowicie nieosłoniętym miejscu. Tego możesz nie kojarzyć, rośnie na końcu ścieżki biegnącej w dół, od placyku brzozowego. Podciągam go do góry. Jak będzie ładnie rósł, to dostanie żwirek w nóżki
Jeśli chodzi o linię kroplującą, kupiłam 2 razy po 100 metrów. Poszła do szklarni, na rabatę południową z bonicą i na rabatę północną z limkami. Niestety, dla mnie jest to co najmniej o 200 m. za mało Dokupię na pewno.
Hehe, brakowało mi tego Twojego "pfff" Faktycznie wszytko się zazieleniło w oka mgnieniu. Ciekawa jestem jak tam Twoje graby, fotków brak więc pewnie gdzieś odpoczywasz
Piwonię CI zostawiam. Piwonia majowa - zakwitła na 1 maja
To się nazywa wyczucie
Hortensje mam różnie, ale myślę że tak ok 120 cm to dobra odległość. I po jednej roślince do jednego dołka Jak jej dasz trochę miejsca, dobrej ziemi i nawozu, to na efekt nie będziesz musiała długo czekać