Irga jest nie do zdarcia,u mnie jest na stromej skarpie i w tym roku bardzo przemarzła... gdy zobaczyłam ją po zimie całą brązową miałam łzy w oczach.Pomyślałam 2 lata pielęgnacji poszły na marne a teraz nabrała zieleni i bardzo szybko się odbudowała bez jakiegokolwiek szczególnego dbania o nią
Jola daj jej czasu pięknie u Ciebie super pomysł z tawałukami

Irga jest nie do zdarcia,u mnie jest na stromej skarpie i w tym roku bardzo przemarzła... gdy zobaczyłam ją po zimie całą brązową miałam łzy w oczach.Pomyślałam 2 lata pielęgnacji poszły na marne a teraz nabrała zieleni i bardzo szybko się odbudowała bez jakiegokolwiek szczególnego dbania o nią Jola daj jej czasu pięknie u Ciebie super pomysł z tawałukami

U mnie też tak z irgą było ale muszę sucholce trochę powycinać.

Tez mam irge. Strasznie szybko u mnie rosnie.Za szybko. Dlatego mam tylko jedna czesc skarpy. Druga jest porosnieta jalowcem, chyba glauca.

Piękne widoki

Joluś ja wiem,że Ty je kochasz i jak widać na zdjęciach ( po ilości pąków) one Ciebie też wczoraj byłam na działeczce u Babci spodobało by Ci się pełno u niej piwonii, już z nią rozmawiałam i w sierpniu ma mi podarować, także zostaw sobie miejsce podzielimy się piękne zdjęcia kocimietka i róże - będzie szaleństwo

A co do kloników, jak tylko miejsce masz nie zastanawiaj się

skarpa nabiera ciała
śliczne kadry ,jak zawsze