Witaj Omelcia, fajnie że się odezwałaś Bardzo mi miło
Mnie też się te tulipany podobają. Wiem, że szybko przeminą, więc chce je zachować na zimowe wieczory przynajmniej na zdjęciach.
Jolu, a widziałaś tam te pissardii? ja jeszcze dzisiaj tam byłam, bo mnie kusiły ceną, były po 25 zł, stałam i się im przyglądałam, ale zwątpiłam, bo były jakby uschnięte, zero liści, zero nawet oznak, że się pokażą, więc wolałam nie ryzykować. Ja dzisiaj wyplewiłam największą rabatę, jak rozsypywałam nasionka trawy, tak uważałam, żeby trawa mi się nie zasiała na rabacie, a tak jej się udało, także miałam co robić
podglądam już Twój ogród od jakiegoś czasu.
Baaardzo mi się podoba
Włożyłaś w niego ogrom pracy a efekty są cudowne.
Masz przepiękne kule bukszpanowe !
Ja też myślę o rabacie żwirowej z kulami ale jakoś boję się że nie będę umiała o nie dobrze zadbać aby były takie zieloniutkie i świeże.
Możesz napisać czym je nawozisz ?
Pozdrawiam
Widziałam possardii i rozmawiałam z Panią. Powiedziała, że dopiero co wyciągnęli je z chłodni posadzili do donic, dlatego są bez liści. Ja się tylko zastanawiam czy one nie były za niskie... Właśnie w Akacji też były mniej więcej tej samej wysokości. Muszę jeszcze popatrzeć u innych dziewczyn na wysokość szczepienia. Ja potrzebuję 5 szt, chce je posadzić wzdłuż tuj od strony zachodniej.
Witaj Anetka Miło, że się odezwałaś i dziękuję za ciepłe słówka.
Możesz spokojnie sadzić kule w żwirku, nie ma z nimi
większych kłopotów i są w miarę efektowne przez cały rok. Jeśli chodzi o nawożenie to ja sypię na wiosnę to co w całym ogrodzie, czyli w ub. roku azofoskę, a w tym yara mile compleks. Jak mam natchnienie to latem czasem florovitem pryskam albo podlewam. Ale bardziej się zawsze boję o choroby. W tym roku prysnęłam wczesną wiosną miedzianem na grzyby, i potem preparatem olejowym. Tyle zapobiegawczo. No i będę patrzyć co się dzieje, w razie czego interwencyjnie czymś prysnę.
Paula, hortki rosną i się wszystkie się zielenią. Miały naprawdę ładną bryłę korzeniową więc nie podejrzewam, żeby miały się nie przyjąć.
Ale ...ale ...ech, nawet nie chcę mówić głośno co mi już po głowie chodzi od kilku dni. Jak powiedziałam w domu, moja Mama stwierdziła (w żartach oczywiście), że powinnam odwiedzić psychiatrę
Ale co tam, raz kozie śmierć No więc po posadzeniu doszłam do wniosku, że nie do końca mnie zadowala to nasadzenie i nie wiem czy to się nie skończy przeprowadzką hortek! Nie rozumiem kobiet, no naprawdę Dobrze, że M. wyjechał, bo pewnie by mnie też wysłał do psychiatry
Kasiu, dziękuję Cieszę się, że komuś się podoba w moim ogrodzie. Ale roboty też mam jeszcze dużo. Pomijam już, że finansowo jest to studnia bez dna Widziałam, że Ty też się męczysz Bidulko, ale efekty już są. U Ciebie też będzie pięknie i to szybciej niż myślisz
Kochana u mnie na razie nie ma co podziwiać i czym się chwalić no chyba, że kamieniami jakie wydobywamy z działki
Miło się jednak patrzy na czyjeś ogrody
Nie mogę się doczekać kiedy i Ja zdjęcia swoich rabatek powstawiam
Zauwazylam u Ciebie rumianke, powiedz mi czy masz ją w słońcu czy w cieniu? Jest śliczna ale obawiam się jej tworzenia rozlogow i tego czy nie będzie zbyt ekspansywna?
Bardzo mi miło
.