Witaj Haniu,zaglądam i pozdrawiam,już niedługo piesek wygrzeje się na słonku i będzie dobrze wiem coś o tym

Haniu i pieski odczuwają w swoich kościach zimę. Moja mała to tylko ciepłych klimatów szuka...najlepiej łóżko i kołdra. Dzisiaj ją kąpałam i czesałam więc pozwolenie ma w pieleszach pobuszować
Pozdrawiam i byle do wiosny

Oj, z Frodo piszesz że też słabiutko ze zdrówkiem.. Musi być dobrze, ja nie dopuszczam do siebie informacji, że może być źle... udało się nam przejsć dziś 20 metrów..

Haniu dzięki za piekny wierszyk u mnie . Miłego popołudnia życzę.

Pieskowi wszystko sprawuje się nienagannie. Jedynie ta boląca noga. Ale może ze mnie przeszło na niego? Jak tak, samo weszło, samo wyjdzie. Próbuje ją stawiać normalnie, ale jeszcze ma jakieś kurcze.
Jak nie będzie poprawy pójdziemy do lekarza.

Bożenko, dzięki za śliczny bukiecik!

Hanuś wpadnij do mnie bo trzeciej mądrej głowy mi potrzeba

Haniu pogłaszcz Frodo. A mój jest po 2 długich spacerach z panem i ani myśli wracać do domowych pieleszy. Leży na ogrodzie i nie pomagają prośby aby przyszedł do domu. Znudził mu się fotel i zimowe nudy. Pozdrawiam.

Haniu, po cudnym wypoczynku wpadam z całusem...oby już wiosennym bo ten śnieg(ciągle padający)mnie powoli wykańcza

Haniu, zwabila mne do Ciebie werbena, która Ci zakwitła na parapecie. Czy to młoda sadzonka, czy zeszłoroczna? Masz już jakieś doświadczenie w uprawie tej roślinki? Tzn. chodzi mi o to, czy jak już jest w ogrodzie, to potem sama się nasiewa i siewki zimują, czy też trzeba siać co roku nowe nasionka do doniczek? Pozdrawiam serdecznie

Sama się nasiewa w ogrodzie. Ale te z parapetu chcę, żeby jednak były kwitnące, bo moje jakoś późno w ogrodzie do kwitnienia się brały. Zostawiłam stare w ogrodzie, a te nie wyrośnięte 4 szt w doniczce do domu zabrałam. Trzymałam w nieogrzewanym pokoju, ale i tak rosły i teraz ze słoneczkiem zakwitły. Powędrują do ogrodu, jak się ociepli.
Sebek miał cały łan u siebie jego popytaj jak mu przezimowały