Haneczko z czasem dla ogrodu jest krucho, ciągle za mało. Ogród osadzony wymaga ciągle opieki a już mam nowy teren do zagospodarowania. Miejsce po starym domu to wielki plac z gliną i coś z nim trzeba zrobić. Mam nadzieję, że w sierpniu się zobaczymy, wrócę w pierwszej dekadzie.

hanka_andrus napisał(a)

Rzadko jestem, bo wychodzę rano z psem, potem szybkie śniadanie, wałówka do plecaka i do ogrodu. A wracam koło 19-tej. Dp ludzi przed zmrokiem się upodabniam i do łóxeczka, a jeszcze pies do wyprowadzenia.... Szybkie życie.

Wprawdzie nie wyprowadzam psów, nie jadę na ogród, ale mam jak ty, czasu mało, nie wyrabiam się, rano jak wstanę, to sprzatam sajgon, jaki moja sunia 4-miesięczny szczeniak narobi, potem ledwo do pracy zdąże i tak, co rano, chyba odpuszczę, bo wtedy choc na gród dotrę, wieczorem ostatnio mam lenia, sucho, rośliny cierpią a ja leżę i idę spać chyba zacznę pić mocną kaę lub herbatę koło 18 aby mieć kondycję do 24, inaczej lipa z robotą
Hanus ściskam

Dziś krótki deszczyk, ale od strony Bogdy czarne chmury i pogrzmiewa. Mam nadzieję, że w nocy więcej spadnie wody, najwyższy czas na pomoc z nieba.

Szczęśliwie zapowiadają n ieco ulgi w temperaturze- 30 C to nie dla mnie. Pozdrawiam

Hanusi od pozdrawiam piwonia śliczna u mnie deszczu niet czekamy buziaki spokojnej nocki

Haniu! dziękuję za odwiedziny, u mnie straszne upały do 30C. Zakazałam mamie z domu wychodzić do 16 dopóki nie wrócę z pracy. Jutro będą burze i w niedzielę, może się trochę ochłodzi. Nie zdejmuj kapelusza pozdrawiam

Nieczasowa pozdrawia nieczasową..

Drzewiaste piwonie upierdutał deszcz, a bylinowe załatwia upał. Tak źle a tak jeszcze gorzej.

I co?był deszczyk?zaklepałam parę kropelek dla CIEBIE!do mnie idzie kolejna burza dziśMężu co 5 min biega i sprawdza na

www.blitzortung.org

deszcz był jest chłodniej ale jestem zadowolona i roślinki ze mną buziaki Hanuś
Hanuś co Ci to przypomina Hi hi

Nieczasowi prawie wszyscy dlaczego ---- no jak to-- te nasze ogródki ha ha Pozdrawiam Haneczko cieplutko

Letnie pozdrowienia zostawiam mam lenia do ogrodu, chalupy choc pol ogarnelam, wracaj do nas