Aga, rewelacja ta panorama z brzozą- parasolem, Rewelacja
Jakiś nieziemski ten ogród jakby księżycowy się wydaje, albo marsjański...niesamowity klimat tych zdjęć.

Renatko, oj, piękny ten listopad w naszych ogrodach, a ta błękitna poświata w dolinie jest u mnie naprawdę (choć nie codziennie), to nie dym. Czasem mam wrażenie, że to jakaś czarowna magia przyrody... Uwielbiam te poszarzałe nieoczywiste świetliste błękity w tle...

Ewo, masz rację, zarówno w sprawie nornic (cenne wiadomości), jak i znaczenia słowa p o w o l i

Danusiu, bardzo, bardzo dziękuję za takie słowa uznania z Twojej strony Jak pisałam już w odpowiedzi Renatce - ta szarobłękitna poświata w tle występuje u mnie naprawdę, to nie fotomontaż ani podkolorowywanie (nigdy tego nie robię z fotkami)... To fenomen przyrody...

abiko napisał(a)

Jurajski jak zwykle dostojny.. Aga masz coś brzydkiego w ogrodzie?

jak przyjedziemy w odwiedziny to bedzie miala nas hihihi

mira napisał(a)

Agnieszko ja tak samo jak Ty dawałam bylicę piołun do dziur praktycznie za każdym razem jak zaszłam w miejsce "ulubione" u mnie w warzywniku. Kota też czesałam tam i kudły rozrzuałam ale chyba bym musiała go ogolić żeby tego trochę było Wiosną wyjedzone były tulipany /nowe 30 szt/ a w sezonie moje cud selery i mi został jeden.
No więc miarka się przebrała i daję różowe cukiereczki - trudno nie ma rady.

Ja mam problem co zrobić ze skrzyniami.Nie mam siatki na dole i dumam czy dać. Podobno i tak wlezą górą - nie wiesz czy one tylko po płaskim czy też w pionie się poruszją.

pozdrawiam

Wlezą górą, myszy nawet na pierwsze czy drugie piętro potrafią po ścianie wleź to co dla nornicy takie kilka desek.
Ja w zeszłym roku jak sadziłam tulipany w rzeczkę i posadziłam cebulki prosto w ziemię zrobiłam miksturę z czosnku zmiksowanego i piołunu zaparzonego i tym polałam całą ziemię gdzie rosły cebulki, wiosna wszystkie wyszły z ziemi. Teraz tez muszę tak zrobić bo już jak zajrzałam cebulki podrosły i liczę na kwitnienie

Izo, no, no, już tak nisko się nie oceniaj..., a bałagan w ogrodzie mam, chyba zacznę go pokazywać

Sylwio, ciekawy sposób z tym czosnkiem i piołunem. Muszę zastosować tam, gdzie mam posadzone tulipany.

no to zart byl, tak mi od razu do glowy przyszlo jak przeczytalam
a te jesienne krajobrazy i niebieskie powiaty sa poprostu bajkowe

AgnieszkaW napisał(a)

To fenomen przyrody...

Zachwycające, przyciągają jak magnes, mieszkasz w cudownym miejscu Agnieszko

Urzekający twój ogród listopadowy, co za kolory w tym słońcu, chciałoby się zatrzymać takie widoki na długo.
Nornice nie wchodzą do wysokich skrzyń, podkopują się od dołu, jeżeli skrzynie nie mają dna, u mnie sprawdziła się gruba włóknina, nie dawałam siatki. Ale Ty Agnieszko chyba nie masz skrzyń warzywnych i chodzi o rabaty. Rok temu usiłowała się do nas wprowadzić kuna, zamówiliśmy specjalistyczną firmę żeby ją (albo je) wyłapać. Ponieważ to było we wrześniu i już zaczęła grasować mi nornica na Mordorze, pan z firmy rozrzucił mi tam kilka kostek przypominających małe mydło. Koty i psy, ani ptaki tego nie jedzą, ale norcnica chyba zjadła, bo zniknęła. Nie wiem co to było, ale dysponuję telefonem do firmy zajmującej się m.in. gryzoniami.