Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Jurajski Ogród

Jurajski Ogród

dana1s 21:32, 07 lis 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
AgnieszkaW napisał(a)
a w listopadzie...




Raj, raj, raj!!!
____________________
...uDany ogród; Wizytówka
abiko 21:40, 07 lis 2018


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
Jurajski jak zwykle dostojny.. Aga masz coś brzydkiego w ogrodzie?
Nie pomogę ze szkodnikami, bo też sobie z nimi nie radzę, jak wyniosą się z jednej części to są na innej.. nawet kot im nie straszny.
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Mala_Mi 22:41, 07 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Pierwszy raz podoba mi się listopad
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Magleska 07:22, 08 lis 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
A w listopadzie nadal cudownie
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
mira 17:22, 08 lis 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Pszczelarnia napisał(a)


Agnieszko, ja stosuję chemię trującą, ziarno wykładam wokoło pomieszczeń gospodarczych (do takich rurek) i do nor (ale nie wszystkich). Nornicowate to trudny przeciwnik. Skuteczne są gazy do otworów (ale to zakup za licencją).

Nie mam dla nich zmiłowania. Tylko w okolicy warzywnika niczego nie robię. I to niestety się na mnie mści - takie pochody.

Na nowo założonym trawniku mam dziury jak po pociskach.




Agnieszko ja tak samo jak Ty dawałam bylicę piołun do dziur praktycznie za każdym razem jak zaszłam w miejsce "ulubione" u mnie w warzywniku. Kota też czesałam tam i kudły rozrzuałam ale chyba bym musiała go ogolić żeby tego trochę było Wiosną wyjedzone były tulipany /nowe 30 szt/ a w sezonie moje cud selery i mi został jeden.
No więc miarka się przebrała i daję różowe cukiereczki - trudno nie ma rady.

Ja mam problem co zrobić ze skrzyniami.Nie mam siatki na dole i dumam czy dać. Podobno i tak wlezą górą - nie wiesz czy one tylko po płaskim czy też w pionie się poruszją.

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
AgnieszkaW 17:44, 08 lis 2018

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Agatko, Ewo, dziękuję za wirtualną wizytę.

Ewo, u nas deficyt włosowy, nie za dużo ich mamy, więc... nornicom resztek nie dam, za to jakieś niebieskie cukiereczki i owszem...
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
AgnieszkaW 17:54, 08 lis 2018

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Dana, miło, że Ci się podoba

Agnieszko
, oj mam, i to sporo, ale p o w o l i ogarniam... Nie wszystko się da, lecz nauczyłam się do tego podchodzić z dystansem...

Aniu, Madziu, listopad w tym roku jest wyjątkowy, nie tylko u mnie, ale u wszystkich ogrodomaniaków

Miro, ja postanowiłam dać niebieskie, bo takie miałam z zeszłego roku...

Ja bym mimo wszystko dała siatkę pod skrzynie - może całkiem nie zapobiegniesz ich wizytom, ale ograniczysz częstotliwość...



____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
ryska 18:03, 08 lis 2018


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11843
A w listopadzie nadal pięknie. I ta gra świateł i kolorów, cudo.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Pszczelarnia 18:12, 08 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
mira napisał(a)




Agnieszko ja tak samo jak Ty dawałam bylicę piołun do dziur praktycznie za każdym razem jak zaszłam w miejsce "ulubione" u mnie w warzywniku. Kota też czesałam tam i kudły rozrzuałam ale chyba bym musiała go ogolić żeby tego trochę było Wiosną wyjedzone były tulipany /nowe 30 szt/ a w sezonie moje cud selery i mi został jeden.
No więc miarka się przebrała i daję różowe cukiereczki - trudno nie ma rady.

Ja mam problem co zrobić ze skrzyniami.Nie mam siatki na dole i dumam czy dać. Podobno i tak wlezą górą - nie wiesz czy one tylko po płaskim czy też w pionie się poruszją.

pozdrawiam


Mira, wlezą ale nie będą tak żerować długo (bo je kot albo lis dopadnie). Sukces nornicowatych polega na tym, że tworzą długie i bardzo bezpieczne korytarze wraz z komorami spichrzowymi. One wejdą do skrzyń od góry (u mnie próbowała ale była jakaś jatka z kotem) ale
1. możesz je kontrolować i widzieć czy są aktywne (mały obszar), dziurę widzisz i robisz im pastę konsumpcyjną
2. to nie jest dla nich przyjazne środowisko do żerowania takie skrzynie
3. musza mieć dokąd się wynieść
4. trzeba im niszczyć korytarze i spichlerze

Wszystko jednak dla mnie utrudnia fakt, że nie robię tych zabiegów w żadnej bliskości warzywnika, więc kontroluje je znacznie dalej ale one przez kwarantannę i tak się przedostają.

Ja bym założyła siatkę (metalową), zawsze to coś.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 18:15, 08 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Agnieszko, czasami p o w o l i jest lepiej niż na już i na raz. Zwłaszcza w materii ogrodowej. Żebyśmy się nie zmęczyły za bardzo.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies