AgnieszkaW
19:34, 03 gru 2018
Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Kasiu, udało mi się co nieco pookrywać, tylko to, co najpotrzebniejsze, reszta idzie na żywioł. U Ciebie dużo cieplej, więc nie musisz się tak obawiać chłodnych wiatrów zimą. W tym roku wykorzystałam do okrywania wyłącznie ścięte na wys. 1/3 miskanty (co roku tak robię i mają się dobrze, resztę docinam wiosną, a przez to nie fruwają po ogrodzie źdźbła), naturalne chochoły na magnolii i klonach wyglądają bardzo ładnie
. Wrzośce i perowskie poprzykrywałam niewielką ilościa gałązek swierkowych - i to wszystko.
