Tak, nornicowate nie wchodzą na zaminowane pola - to dobry kierunek. Mają dobry węch ale ten można oszukać.
Mogłabym pracę magisterską napisać o nornicowatych i ich zwyczajach (obserwacja i liczna populacja u mnie).
Dlatego zapychanie dziur włosami i innymi liśćmi - jeśli się robi to trzeba po całości.
Najlepiej jednak zrobić im fragmentaryzację siedliska czyli dobrać się do bezpiecznych kryjówek i dróg komunikacyjnych. Zjedzenie selera w warzywniku i tam łapanie złodzieja, to ostatni element działania.
dopiero teraz odkrylam twoj przepiekny ogrod i mam odrazu pytanie.
We wizytowce widac w toim ogrodzie 3 sliwy nigry.
Jeszcze nie przeszlam wszytkich 1047 stron z twojega watka ale na tych nowszysz zdjeciach nigdzie tych sliw juz nie widze.
Dlatego chiclam zypytac, cze je wogole jeszcze masz? Jesli tak, to mogla bys pokazac zdjecie jak tera w listopadzie wygladaja?
Tak sobie oglądam listopadowe zdjęcia z Twojego ogrodu (jak zawsze jest piękny) i przyszło mi do głowy pytanie - czy jest jakiś okres, kiedy nie podoba Ci się Twój ogród? Kiedy uważasz, że jest brzydki?
Izo, dziękuję. Brzydki? No pewnie że bywa, np, wtedy gdy jakąś rewolucję domowo-ogrodową robimy (czasem wymuszoną przez okoliczności, a czasem z zamysłem). Albo zapuszczony obecnie (odłożony do wiosny) warzywnik, bo nie wyrabiamy z innymi zajęciami. Różnie bywa...