Też nie wiem, jak to robisz, że tak czyściutko masz ja jesienią robiłam i robiłam, a wiosną nadal do zrobienia do marca mi zejdzie
Fajnie miłki już wyrosły
Buź Aga

Piękna zima w poście z 22 stycznia!

Czy to ścieżka z lawendy na zdjęciu z furtką w Twojej wizytówce?
Za nimi to róża bonica?

Pozdrawiam.

Ula, działaj w ogrodzie, bo fajna pogoda

Irenko, czyściutko, bo jeszcze nie sprzątałam traw... (za wyjątkiem miłki, którą obskubałam). Dzisiaj przycięłam prawie wszystkie berberysy (już mają mikro pączki liściowe) i trzmielinę. Jutro może wezmę się za miskanty i rozplenice?

Damian, jak miło mi Cię gościć w moim wątku. Zima czasem potrafi zaskakiwać swym pięknem, choć nie zawsze....
Tak, to ścieżka obsadzona lawendą i Bonicą.

Marzy mi się właśnie taki rządek z lawendy, jednak nie wiem gdzie mógłbym na nią znaleźć miejsce.

U Ciebie to bardzo "bajkowo" wygląda. To ogrodzenie, ścieżka i te piękne rośliny.
Wszystko ze sobą tak dobrze gra, nic tylko pozazdrościć

Chociaż pogoda do robienia porządkow sprzyja też się wstrzymuję od usuwania okryć, bo nigdy nic nie wiadomo. Sczególnie o Gaurę dbam. Nie chciałabym jej stracić.

Czekam na pierwsze kolory. Byle nie białe.
Aguś, pozdrawiam

witam sie i zostawiam po sobie znak przywiodly mnie do Ciebie wspaniale roze ❤

Damian, na lawendę zawsze znajdziesz jakieś miejsce

Basiu, chciałabym już wiosnę, ale po dzisiejszym wietrznym i deszczowym dniu mam obawy, że jeszcze nie tak prędko... U mnie nadal nic nie kwitnie, choć krokusy powoli już wyłażą

Kasiu, no tak, troszkę tych róż mam, choć coraz mniej...

No nie wierzę, że nic nie kwitnie Naprawdę? Szukaj.

Gardenarium napisał(a)

No nie wierzę, że nic nie kwitnie Naprawdę? Szukaj.

Danusiu, zakwitł jeden krokus i kwitną wrzośce przykryte jedliną..., ale pozostałe krokusy tuż, tuż. Wiosnę jednak widać, trawnik już po wertykulacji, trawy i berberysy przycięte, ptaki szaleją w "zalotach", tulipany wyłażą z ziemi, cisy zaczynają pąpić - oby tylko zapowiadany powrót zimy nie był zbyt intensywny...

Dzisiaj dla Was, drogie panie, śpiew szpaka - słychać?

Łaaał, u Ciebie już po wertykulacji!. I wszystko poprzycinane!.
No tak, można się upajać śpiewem szpaczka.