Sylwio, teraz zimno, więc żagwin się wstrzymuje z kwitnieniem.
Kasiu, na krajobraz nie narzekam
Izo, od Ciebie czytać takie komentarze to bardzo miłe

. Tak, te linie faliste powtarzają się w całym ogrodzie jako linie żywopłotów, ogrodzenia i rabat, ba, nawet murka. W tle jest też delikatna, podobna linia wzgórza leśnego - natura mi pomaga i...kierunkuje
Kasiu, jeszcze trochę...
Sylwia, u mnie poniszczyło i tak rozlatującą się szklarnię - wyrwało drzwi i jedną poliwęglanową szybę rozsypało w proch. Ta część, co była okryta folią szklarniową - wytrzymała. Dom i obejście w porządku, choć wiało okrutnie...
Miro, tak sobie właśnie marzę, pelargonie to wiem, zobaczy się, może i one znajdą u mnie miejsce, szczególnie te pachnące?
Irenko, dzięki. Wiosna rzeczywiście u mnie powolna, ale patrząc na dzisiejszy poranny śnieg, to może i dobrze... Teraz wszystko się topi, prawie już nie ma śniegu, wiatr też ustał, krokusy wyłażą