Madziu, ja też do Was zaglądam tu i tam, ale brak czasu na pisanie... Bardzo mi miło, że zostawiłaś ślad.
Sylwio, tak, to perowskia. Muszę ją troszkę związywać lub podpierać bo deszcz ją 'rozdziabuje', ale za to przepięknie wygląda zimą, jej gałązki są srebrzyste aż do wiosny.
Ewo, pastele bardzo lubię, przypominają mi ogrody francuskiej Prowansji, takie wyblakłe, delikatne..., nierzeczywiste..., ale odrobina czerwieni/bordo berberysów też się wkrada, czasem mam wrażenie, że jednak za dużo..., myślę...