Gosiu, perowskie stoją, jak nie ma ulewnego deszczu, poza tym to w większości odmiany niższe (poza dwoma krzaczkami tej normalnej, wysokiej, które delikatnie podparłam metalowymi obręczami).

Dana,

Czy Erigeron karwinskianus zimuje u was?

Danusiu, przezimowało w nieogrzewanej szklarni, ale w tym roku robię eksperyment i nasiewam tu i tam...w kamieniach, a ze dwie sadzonki zostawię w gruncie na zimę. Wydaje mi się, że tak jak santolina - nie toleruje zimowego zalewania korzeni, może to o to chodzi z zimowaniem?

przepiekna perovskia u mnie niestety zginela

Agnieszko, ładnie to ujęłaś "ogród nabrał spokojności"
Bardzo fajne te niższe perovskie - muszę się za takimi rozejrzeć.
Pozdrawiam

U mnie Perovskia dwa razy była sadzona i...nie daje rady, cos jej u mnie nie pasuje - w dwóch róznych miejscach próbowałam i po zimie owszem wyrastały ale osiagały wysokosc 10-15 cm i ni wiecej...lichoty takie wiec wywaliłam...
Twoje widoczki z Perowskią i z innymi roślinami cudne

Aga masz ten ogród wypieszczony, wygłaskany i taki bosko słoneczny
Osiągnęłaś klimat śródziemnomorski...jest pięknie

Dużo osób szuka u Ciebie inspiracji na dobór roślin na suche stanowisko. W zeszłym roku też tak buszowałam u Ciebie a o rumian też pytałam i szczerze to nigdzie się z nim nie spotkałam.

U mnie skrajności pogodowe a muszę wreszcie robić sadzonki z lawendy. Trzmielinowe jakoś przeżyły przez okres suszy, teraz będzie dla nich z górki. Jeszcze trawki mnożę rabata dalej w reorganizacji...u mnie jakoś wolno to idzie.

Miło wpaść do dojrzałego i uporządkowanego ogrodu i ten biały kamień taki fajny klimacik robi

Agnieszka, czy nasiona erigerona można u nas kupić i czy swojego masz z siewu? Dojrzałam coś nowego na białym postumencie. Same smaczki.

Kasiu, Małgosiu, perowskia potrzebuje ziemi piaszczysto-gliniastej, zasadowej, raczej nie nawożonej (poza Dolomitem), bez zastoin wodnych, no i...czasu kilku lat na rozrośnięcie się. Tak to wygląda u mnie.

Aniu, lubię taką "spokojność', daje wytchnienie od nadmiaru barw.

Agatko, dziękuję

Ula, z tym doborem roślin to sama czasem mam dylematy, ale robię to metodą prób i błędów, i...chciejstw

Ewo, ja kupowałam sadzonki, sianie mam już swoje w tym roku.
Dostrzegłaś? Bingo, Ty pierwsza. To było moje marzenie od wielu lat, wreszcie jest