ewsyg
22:41, 08 cze 2013
Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11883
Agnieszko, ja nie narzekam. Początkowo byłam przerażona, ale teraz to nawet się cieszę, są gorsze gleby, tak jak glina. Kiedy inni toną w wodzie ja chodzę suchą nogą. Ciężko jest, bo jedną roślinkę długo sadzę. Muszę wykopać duży dół i na zmianę sucha trawa, ziemia, sucha trawa, ziemia i tak parę warstw. Wszystkie koleżanki mają worki na trawokosy . Daje radę
Agnieszka, u Ciebie to idylla. Goździki pierzaste, już czuję ich zapach, też u mnie będą, tylko nie wiem w której pięciolatce

Ależ u ciebie pachnąco, tak lubię.