Agnieszko... jako ujęcia artystyczne.. to ten mróz maluje jak artysta... ale biorąc pod uwagę nasze ogrody.. to ten artysta od siedmiu boleści mógłby poczekać jeszcze z miesiąc...
Ja jak zobaczyłam taki krajobraz z rana to nawet aparatu nie miałam ochoty brać Ja nie jestem dusza artystyczna tylko programatyczna (czy jakoś tak to sie zwie)

Ale mróz-malarz-artysta sie postarał... ale to malunki piękne ale wandala.... grrrr

AgnieszkaW napisał(a)

Irenko, żadne agro, to tylko żarty są. Nie mam na to funduszy (niestety).

agro to fajny pomysł i da fundusze, albo zrobic projekt i ruszyc do UE po srodki

Agnieszko te poranne zdjęcia mają niesamowity urok!!!
Pozdrawiam
PS. szukam inspiracji na mój ogród może na coś fajnego trafię

Mróz by tak ślicznie nie namalował, gdyby obiekt nie był wdzięczny i obrazowy.
Zachwyca mnie Twoja uporządkowana przestrzeń i to ... że jest tak dużo tej przestrzeni.
Mi wraz z zagospodarowywaniem odłogów ogrodowych, ta przestrzeń kurczy się. I jestem wewnętrznie rozdarta. Bo to nie jest tak, że ja tuż za płotem "mam krajobraz", ja go też muszę/chcę tworzyć.

Mroz niefajny,.... ale widoki maluje nieziemskie

U mnie -5. Widoki super ale jak rozmarznie to już nie będzie tak pięknie.

mrozem malowane - cd

mrozem malowane - cd


Mróz piękne obrazy maluje, ale kiedy odpuszcza, to...róże nadmarznięte i nie wiem, czy kwiaty jeszsze przetrwają, liście miłorzębu opadły "na zielono', hortensje zbrązowiały, lawenda - ta wyjątkowo się "trzyma". Spodziewam się jeszcze większego mrozu tej nocy, bo niebo jak nad Grecją i powietrze ze wschodu, a to oznacza mróz.

Nie wiesz czy miłorząb zawsze tak ma, że po pierwszych mrozach opadają mu liście? szkoda, że nie zdążyły się zażółcić.. Tak pięknie wtedy wygląda
Pozdrawiam

Deboro, nie wiem, dopiero we wrześniu je sadziłam.