Aguś - wczoraj pokazywałam Twój ogród mojej Mamie - tak od czasu do czasu jej coś tam na ogrodowisku pokazuję... Oglądnęła wizytówkę i trochę wątku - zdjęcia oczywiście - i chce Ci przekazać, że mam cudne, przepięknie i nie mogła się napatrzyć. Zatem przekazuję i pozdrawiam na dobry tydzień

AgnieszkaW napisał(a)

Gosiu, mgła czasem bywa piękna, a czasem zdradliwa, bo choroby grzybowe roślinkom przynosi.

Ciekawostka: wynorałam w Googlach, że lawenda lekarska może sięgać swymi korzeniami nawet dwa metry wgłąb ziemi w poszukiwaniu wody. Toby tłumaczyło jej wytrzymałość na suszę. Przesadzał ktoś duży krzak lawendy? Wiem, że u mnie małe siewki miały nawet 15-20 centymetrowe korzonki.

Pięknie i rano i w południe
wczoraj przesadzałam lawendy ze starego miejsca, tam susz i kamienie, nie podlewam, korzenie miały 80 cm, byłam w szoku!!! ciekawa jest czy przeżyje przenosiny, bo radykalnie ścięłm, zrobiłam sadzonki i póki co, na początek mus podlewać...ogród nic nie stracił po cięciu lawend i usunięciu firletek, tez to zrobiłam, ale już widzę ile jej będzie w przyszłym roku!!
ta santolina fajna, ale do lawendy jej nie posadzę, zbyt zblizone kolorem, dumam co zamiast żurawek do srebrnego dać...
pozdrawiam

Doniu, macham

Aniu, jakże mi miło Pozdrowienia dla Mamy i oczywiście dla Ciebie

Irenko, teraz mój ogród zrobił się taki "uładzony, spokojny", nie ma za dużo kwitnących roślin, ale są różne odcienie zieleni, srebra, no i oczywiscie berberysy, które teraz właśnie zdobią ogród, no i jeszcze zaczynają trawy, choć wiele z nich to jeszcze małe sadzonki. Mam nadzieję, że niedługo drugie kwitnienie róż i lawendy, ale trochę trzeba poczekać. Nieustannie kwitnie cnautia macedonica, kilka hortensji bukietowych, budleje. Do srebrnego posadź berberysy Bagatelle - będzie cudnie. Buziaki

Zaglądam i pozdrawiam

Aga nadrabiam zaległości , a Twój ogród ciągle zachwyca czy wiosną ,czy latem ,czy w słońcu ,czy we mgle pięknie pozdrawiam serdecznie

Bogusiu, Jagódko, dzięki za odwiedzinki

Santolina przycięłaś po kwitnieniu Agnieszko? Ślicznie wygląda nawet bez żółtych kwiatków. Zresztą u Ciebie o każdej porze dnia i roku... pięknie jest

Marto, ona jeszcze mi nie kwitła (jedna partia już po kwitnieniu, a druga przed...) Pozdrawiam

A dlaczego kwitną o różnym czasie?

Nie wiem, czy Wam mówiłam, ale skusiłam się na róże i...w minioną niedzielę wieczorem zamówiłam. Dzisiaj o 10.16 już były u mnie

Oto moje franuzki Guillota:
Bicentenaire de Guillot


i moja imienniczka - Agnes Schillinger (Masach) (kwiat bardzo rozkwitnięty, jeden, ale są pąki)


kolory foto wg mnie w miarę wiernie oddają naturalny kolor róż



To ogólna kondycja róż, które mi przysłano. Jestem zadowolona, bo widać, że ładne egzemplarze, pełne pąków, kwitnące