Uroczy ten James Bardzo mi się podoba zestawienie roślin u Ciebie w ogrodzie, iglaki, lawenda, róża. Jest elegancko, a zarazem nie jest zbyt formalnie.

Jestem zachwycona Twoją bonicą, jeżeli ona tak wygląda pod koniec września, to ja na bank kupuję.
Czy wymaga specjalnej pielęgnacji, czy ona sama z siebie taka piękna?

Jurajski o każdej porze roku piękny i zachwycający,

Pozdrawiam serdecznie - ładnie i elegancko - nie to co u mnie późna jesień
Miłego tygodnia życzę

Filipie, nie taki znow gigant, tak jakoś na fotce wyszła, ale płatków ma bardzo dużo, jest "napakowana".

Haniu, nawet ze słabym zapachem (bo jednak trochę pachnie) jest śliczna.

Danko, miło, że zaglądasz

Gor Aniu, Aniu - Mi - dzięki, buziaki dla Was

Ewo, nie żałuj, jest piękna Lekkość i konsekwencja? Tak jakoś samo to wychodzi...

Jolu, miło mi, zapraszam, zaglądaj

Irenko, cieszę się, że się podoba taka kolorystyka także innym

Jagódko, jak miło

Renatko, dziękuję. Ogród taki trochę jak ja - z jednej strony bardzo poukładany i konsekwentny, a z drugiej natura wolności, dzikości i przestrzeni

Elizo, Bonica wymaga silnego cięcia wiosną i po pierwszym kwitnieniu, nie okrywam jej na zimę (poza pierwszym rokiem po posadzeniu).

Dorotko, dziękuję

Asiu, u Ciebie dopiero zacznie się spektakl, poczekaj jeszcze trochę...

Dla wszystkich odwiedzających jeszcze raz dzisiejsza fotka Jamesa w pełnym rozkwicie:

nieoczekiwana koedukacja...
(proszę, przyjrzyjcie się dobrze tej fotce, tytuł podpowiada..)

Agnieszko u mnie nie będzie nie zdąży liście opadną chyba wszystkie

Jak tej kotki nie kochać... obie wygrzewają się w słońcu
(...ale ładnie ułożył jej się wzór futerka )
My dojrzewamy do adopcji, ale na razie jeszcze za bardzo tęsknię za Panem Kotem.

Co za zdjęcia, już ta godzina a ja nie mogę od komputera odejść!