Nallar napisał(a)

Kociak pewnie zastanawia się dlaczego marzec tak daleko....

A ja z tym kotem też tak samo się zastanawiam... i nawet do Bogdzi dziś mówiłamc ,ze mnie jakaś nostalgia i deprecha złapała..

AgnieszkaW napisał(a)

Aniu, też tak masz?

Aguś taka niezbyt ciekawa zbitka kilu smutnych dat.......a życie i tak toczy sie dalej.....
Buziaki

Aniu-Mi, Aniu - czyżby już jesień listopadowa nas dopadła (uważam, że listopad to najbrzydszy i najbardziej ponury miesiąc roku...)

Agnieszko zaglądam na bieżąco, rzadziej piszę.
Pozdrowienia zostawiam

AgnieszkaW napisał(a)

Aniu-Mi, Aniu - czyżby już jesień listopadowa nas dopadła (uważam, że listopad to najbrzydszy i najbardziej ponury miesiąc roku...)

Dokładnie.. najgorszy miesiąc. Inne okresy jak przedwiośnie też brzydkie, ale mają świadomość, że zakwitną krokusy, dzień już dłuższy.... i na nartach jest przyjemnie w górach. Listopad to taka kicha...

Wiedziałam, że coś pominęłam, ale to nie coś to wielkie wydarzenie w Jurajskim, Agnieszko gratuluję, bardzo się cieszę, że zobaczymy kilka odsłon u Ciebie w ogrodzie, jeszcze wiosną i latem

Czekam na emisję z Mają, będzie się działo...ogrodowisko zawładnie telewizją

...potwierdzam, zestaw Bonica z lawendą nie jest niezły, jest wspaniały...
...również nie znoszę listopada, niech się jak najszybciej kończy...
...pozdrawiam...

Danusiu, bardzo się cieszę, że zaglądasz, bo ja nie mam ostatnio za wiele czasu na inne wątki i mam przez to wyrzuty sumienia...

Aniu, grudzień już będzie lepszy..

Agatko, jak będzie, to się okaże, bo ja mam wątpliwości. Nie sądze, żeby byli wiosną i latem u mnie, raczej wybiorą tylko jedno, ale co? Nie wiem...

Agnieszko, miło, że zaglądasz

dla zaglądających zmrożony Jurajski


Zmykam do swoich obowiązków.

Piękna fotka, to pnącze na pergoli fajnie wyszło, trzy kolory.
Cieszę się, że zobaczę Twój ogród w programie i gratuluję.

AgnieszkaW napisał(a)

Aniu-Mi, Aniu - czyżby już jesień listopadowa nas dopadła (uważam, że listopad to najbrzydszy i najbardziej ponury miesiąc roku...)

To ja muszę być w opozycji o wyrażanej opinii o listopadzie. Lubię za przejrzystość, otwartość przestrzeni, taką nagość natury i za ludzi, którzy wtedy szukają ciepła i garną się do siebie i nawet mają czas dla siebie w jesienne wieczory.
Agnieszko, dawno mnie nie było u Ciebie i nie wiem czy coś przeoczyłam?