Stół wciąż w świąteczno-noworocznym charakterze, choć obrus już chyba trzeci albo czwarty
W tym roku na biało...i srebrzyście....

Na lampie nad stołem drobną kompozycja - też biała i srebrna


A w kuchennym oknie takie trzy "cosie"

No i kominek - to samo co rok i dwa lata temu, nieco zmodyfikowane ale zasadniczo niewiele zmieniłam - wianek, świeczniki, gwiazda.....

Szkoda że ten fajny świąteczno- noworoczny czas i ten nastrój już zmierza ku końcowi

I coś z ogrodu na bieżąco....szaro i buro...trochę zimozielonych i trochę traw zdobi styczniowy ogród

Róże nie poszły spać- pink Fairy wciąż próbuje kwitnąć

a pozostałe róże trzymają pąki i liście

Wychodzą rośliny cebulowe

Zimy i śniegu nie ma ale dobrze że jest chociaż deszczowo i mokro bo kolejna sucha zimą nie wróżyłaby niczego dobrego na przyszły sezon.
Za moim płotem w lesie jest grząsko i stoi woda

Podglądam ciemierniki ale u mnie pąków nie mają, za to konwalniki trzymają owocki które dopiero teraz są widoczne bo nie są zakrzyczany przez inne rośliny

Green Carpet oskubany z owoców już prawie całkowicie

Pąki magnolii coraz bardziej nabrzmiałe ale tylko Susan - Piruette ma pąki o wiele mniej zaawansowane. Ale Susan jest tuż przy domu, w zaciszu i cieplejsze,hm niż Piruette miejscu



Ogólnie smutno i buro....czekam na wiosnę i kolory

Oj tam, wcale tak buro i ponuru u Ciebie nie jest. Raczej zielono. Bardzo przyjemne widoki zimowe