U mnie green Carpet zaczął się przebarwiać w sierpniu i dopiero teraz gubi listki. Dosyć długo cieszył mnie ognistym kolorem. I masz rację, wiosną też jest przepiękny.
Jesienna odsłona ogrodu- uwielbiam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Cześc Miro,
niedzielne liście czekają w worach na weekend bo będą przetwarzane a już nowe pospadały...cóż jesień
Masz racje, posadzę ja jeszcze - jak to dziewczyny mówiły ...dopóki szpadel da sie wbic w ziemie to mozna działac. Ona ma jeszcze liscie i kwiaty - oberwać mam przed okopczykowaniem ?
Ja swoich jeszcze tez nie okopczykowałam, poza tymi przesadzanymi...ale w ten wekeend mam dzieci u siebie to pewnie tez nie dam rady, muszą jeszcze poczekać
Na kousa .... Śliczny jest i nieduzy do mojego niedużego ogrodu, kwitnie wiosną (podobno dopiero po kilku latach od posadzenia...) i przebarwia sie jesienia....warto rozważyć to zima i zaplanowac miejsce - z tym bedzie najgorzej...
No właśnie - warto go mieć, lubi cięcie, bezobsługowy jest a do tego zima te bezlistne gałązki z czerwonymi owockami wykorzystywałam do ozdób świątecznych, jedyna wada to że troche kłuje...ale cóz to berberys przecież
Pozdrawiam Gruszko !