Dzisiaj u nas nadal wieje i przelotnie pada ale ponieważ moja mała pociecha nawet w taką pogodę nie odpuszcza wyjścia na dwór więc postanowiłam zrobić wam jeszcze kilka fotek . Mam nadzieję, że jutro już będzie ładniejsza pogoda i uda mi się troche podgonić z pracami ogrodowymi.
Łubiny ruszyły ku słońcu.
Orliki mają już się też całkiem dobrze.
Moje dwa rododendrony w parze z bukszpanami w tym roku muszę coś do nich koniecznie dosadzić.
Cyprysek (tak go nazywa mój mąż) Duma całej rodziny.
Nie wiem czy wam wspominałam, że posiadamy na swojej działce pomnik przyrody ktorym jest Dąb muszę koniecznie jutro go uwiecznić na zdjęciu i wam pokazać.