Jeszcze moja plantacja Żurawiny ( w przyszłości ma być tego więcej ) . Narazie jest sześć krzaczków planuje jeszcze cztery takie rzędy dosadzić w tym roku. Niestety muszę paru moim kurkom podciąć skrzydła ponieważ przeskakują ogrodzenie i grzebią mi w tym miejscu.

A tutaj spojrzenie na moje podwórko wszerz. Kończy się za tą wierzbą.

A wzdłuż kończy się tam daleko daleko.



Ta czerwona linnia pokazuje koniec. Operując liczbami ponad 1h podwórka .

A teraz wisienka na torcie Moja Magnolia posadzona niestety nie przeze mnie i z tego co znam jej historię to była kilkakrotnie przesadzana i dopiero tutaj zaczęła rosnąć... podejrzewam, że przy sadzeniu nie było jej przygotowane odpowiednio miejsce i dlatego rośnie tak pomalutku, gdyż na tym miejscu na którym jest rosnie już 5 rok i ma okoła 90 cm wysokości , kwitnie. Myślałam o jej przesadzeniu ale trochę się obawiam aby mi nie zmarniała.

Widzę, że masz tyle do roboty co i ja również duża działka i nie wiadomo od czego zacząć w co ręce włożyć będę podglądać i trzymam kciuki za przejście z wierzby

Napisałam ci coś w cienistym wątku
Pozdrawiam

Ach ten mur, ja tam widzę róże historyczne

Moniko, napisałam w cienistym

Przyszłam z kurtuazyjną rewizytą i zastałam piekny ogród z dużym potencjałem. Wspaniały mur, piękne kwiaty. A Twój wątek to kopelnia wiedzy i rad. Będę tu na pewno zagladać.

Witaj, masz bardzo duży ogród Pozdrawiam

Moniczko, od kilku lat obserwuje taki ogrodniczy blog, który może być dla Ciebie inspiracją podaję namiary:
http://conradartglassgardens.blogspot.com/

Ogród jest w Kanadzie, ale ja nie trafiłam jeszcze na lepszy blog ogrodniczy.
Zdecydowanie w stylu, który kocham i co najwazniejsze ogrom kwiatów.
Jeśli znasz angielski to dużo się dowiesz, jeśli nie to nic stracownego bo tysiące zdjęć zrekompensują stratę.