Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy powrót do dzieciństwa.

Ogrodowy powrót do dzieciństwa.

Johanka77 20:06, 01 sie 2018


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
No właśnie ten blond mnie też zastanawia
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
polinka 21:11, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Iwk4 napisał(a)
Cudowna wyprawa
Też zaraz idę podlewać ogród.
36 stopni w cieniu, 45 od strony wędrującego słońca na zachód ...


Iwonko, w niedzielę po powrocie czuliśmy się jakbyśmy z jakiś krajów skandynawskich wrócili a nie z urlopu w Polsce W Bieszczadach przez cały tydzień 18-19 st. a u mnie podobnie jak u Ciebie Gorąc, że nie ma jak fukcjonować...
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
polinka 21:13, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Makao_J napisał(a)
Wspaniała relacja. Jakbym tam była
Klapeczki mnie rozbawiły ale nie wiem co ja bym założyła bo nigdy nie byłam na takich spacerach
No ale dzięki Tobie już wiem, na przyszłość


Na Spacer jak najbardziej klapeczki, w góry zalecane jest wyższe obuwie
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
polinka 21:14, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
leon60 napisał(a)
Pięknie !
Byłaś tak blisko i nie zadzwoniłaś.... foch


Nie fochaj się Olik
Nie miałam śmałości dzwonić...
Za dwa lata zadzwonię do furtki
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
polinka 21:24, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Toszka napisał(a)
Z klapeczkami i sandałkami widać nic się nie zmieniło...zmieniło się tylko "nowe adidasy", które ze 25 lat temu były towarem luksusowym...błoto natomiast nie zmieniło się absolutnie...i dobrze, chociaż ono jest niezmienne
Zazdroszczę wycieczki...jak bum cyk cyk...
Klęskę pomidorów tez mamy i w tym roku grusza obrodziła jak goopia


W górach boję się tylko burzy, błoto nam nie straszne
Na początku szlaku na Połoninę Wetlińską szedł Pan własnie w funkiel nowych bucikach sportowych i był bardzo zdenerwowany, że brudzi owe buty. Pyta się nas czy cały szlak jest taki brudny? Na to mój eM- "Ależ skąd, dalej są rozłożone czerwone dywany".

____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
leon60 21:29, 01 sie 2018


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
polinka napisał(a)


Nie fochaj się Olik
Nie miałam śmałości dzwonić...
Za dwa lata zadzwonię do furtki

czekam
____________________
Ola - Moja codzienność *** Wizytówka
polinka 21:29, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
nawigatorka napisał(a)
Piekne widoki. A wiesz ze ja w Bieszczadach nigdy nie byłam choc już w zeszłym roku byłam o krok ale nadrobię kiedyś tylko jakos jesienią by mi się widziało


Pięknie było Asiu i wiem, że byłabyś zachwycona. Jesienią podobno Bieszczady są najpiękniejsze. Nie byłam nigdy o tej porze roku. W tym roku jest jeszcze plan na zimowe Bieszczady...zobaczymy czy się uda Ty nie byłaś w Bieszczadach a my w Tatrach ale najważniejsze, że są plany i chęci do różnych wyjazdów
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
Zana 21:31, 01 sie 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Pozazdrościłam bieszczadzkiej włóczęgi (ale tak pozytywnie).
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
polinka 21:33, 01 sie 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Aneta1309 napisał(a)
Byłam dwa razy i wiem,że na bank w Bieszczady wrócę sprawozdanie z wycieczki tak szczegółowe, że nie trzeba przewodników aby nowe wycieczki planować.
Piękne widoki podziwiam konsekwencję mimo nie najlepszej pogody.Bieszczady piękne o każdej porze roku


Anetko, pogoda jak dla nas była rewelacyjna. Zdecydowanie wolę deszcz niż upał. 4 lata temu wędrowaliśmy po Bieszcadach w 36 st.upale i powiedziałam, że nigdy więcej nie będę chodzić po górach w takich temperaturach.
Życzę szybkiego powrotu na bieszczadzkie szlaki
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
Toszka 21:37, 01 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
polinka napisał(a)
(...)
Na to mój eM- "Ależ skąd, dalej są rozłożone czerwone dywany".



Aż oplułam się ze śmiechu...
Za moich młodych czasów było cos takiego jak obozy wędrowne, a i stopem z ciężkim namiotem jechało się z Wawy w góry, przez Częstochowę, Kraków na Mazury... a teraz młodzież samochodami po hotelach rozbija się i nie mają jak poznać prawdziwej przyrody i błota...
Ostatnio zrobilismy rodzinną wycieczkę... omal nie padłam jak zobaczyłam bagaż starszego syna i jego dziewczyny... po dwie walizki mieli na...dwa dni. A oni dla odmiany w szoku, że w jednej niedużej torbie miałam niezbędnik swój i Młodego...Starszy był zdumiony, że można z niewielką torbą jechać...
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies