Nie wytrzymałam wczoraj i zadzwoniłam do szkółki w sprawie drzew Miłą i długą rozmowę ucięłam sobie z sympatycznym panem i zgodnie stwierdziliśmy, że czas już na wiosnę On czeka na klientów a ja na tyranie w ziemi Wieczorem eM. stwierdził, że On lubi pracę w ogrodzie ale wszystkich, dokładnych szczegółów znać nie musi...Nakręciłam się okropni i znów mogę tylko gadać o ogrodzie Mam nadzieję, że Madżenkowe przepowiednie się sprawdzą i w lutym wiosna...
oki, wpadnę na doradztwo
A i mnie tęskno juz do wiosny i ogrodu
I ja za grabem, ale daj zdjęcia
Bardzo mi się podoba ten brak szczegółow, co w pracy Ogrognikowi eMowi nie przeszkadza.