Udało się, jest w porządku. Tylko żeby padać przestało, dzisiaj!
Jutro, mam nadzieję, będzie można róże i floksy na grzyba potraktować...te najbardziej podatne.
Czyli koniecznie muszę przyciąć na 30 cm wiosną....z moich może na razie trzy kwiatki będą....
....dobrze, że u Ciebie pogoda się uspokoiła...miłego popołudnia
W przyszłym roku zostawię tak na 40 cm, są rozkrzewione już, teraz im dam wybujać.
Może jutro lepsza pogoda będzie to Ci zrobię zdjęcie luisek z innej perspektywy, chociaż trudno będzie przed nimi rosną irysy syberyjskie. Ale za nimi na siatce jest New Dawn, tamte szaleją...
lwie paszcze czy lewkonie... I tak obie od lwów pochodzą U mnie też dzisiaj jeszcze lało ale przestało i nawet ciut chodniki wysychają... oby oby... jak przyjdzie ciepełko to tak wszystko ruszy... niestety łącznie z komarami zapewne...
Kindzia dobrze widzę że woda ci nie poczyniła szkód , a że w rowkach stoi ..to pikuś . rodonki chyba po niedzieli wszędzie będą pokaz robiły , bo piękną pogodę zapowiadają ..
szkoda że te Pisarzowice nie doszły do skutku , bom w końcu miała jechać ...no ale ja to zawsze mam na odwrót . jak mogę to nie mogę ...a jak nie mogę to mogę ....