Tak, to lawenda. Cięliśmy pod koniec lipca (pszczół mi było szkoda, były ich setki), na prosto. Nożyce do żywopłotu, jedno trzymało kępę, drugie ciach, ciach I urosły tak kształtne sobie...ale drugi raz praktycznie nie kwitły, za późno cięte były. Nie bawiłam się z nimi. I tak nam sporo czasu zajęło cięcie...mam 50 sadzonek.
Toszka ostatnio pisała o cięciu. I wychodzi na to, że albo mamy ładne kulki, albo drugie kwitnienie, ale wtedy lawenda nie jest taka kształtna, a drugie kwitnienie nie jest już takie obfite. Ja cięłam gałązka po gałązce, ale mam tylko 12 krzaczków. Nie warto, bo pokrój krzaczka robi się brzydki. Na drugi rok przytnę w całości.
Nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła do cięcia lawend po gałązce...szacun dla Ciebie! Wrzosy też ciacham wiosną przy ziemi...też mam 50...a tylko piątek po południu i sobotę na ogród
Dzięki za info z wrzosami, ja mam pierwszy raz, będę wiedziała, co wiosną robić.
Ja wakacje spędzam w ogrodzie. Nikt mnie nie zmusi wtedy do siedzenia w domu
Kindzia.. podaj mi nazwę tej szkółki wysyłkowej z jeżówkami i bylinami co polecałaś.. daj mi na PW. Sława ciąży, telefony dzwonią z pytaniami... czasu na forum nie mam.. ludziska myślą, że mam szkółkę bylinową.. będę odsyłać do wysyłkowej .. bo ja nie mam na sprzedaż jeżówek.. a ludzie muszą mieć takie jeżówki jak ja i już
Ale sie porobiło.... ja chce już na stare tory wrócić..
Zaraz Ci napiszę Jesteś niemożliwa!!! Sława kosztuje, nie ma to tamto
Nawet mój prezesuncio wczoraj zaraz z rana mi meldował o pięknym ogrodzie w Mai...("oglądałaś?" - ale dumna byłam, że Cię znam).
Do tej pory tylko ludzie od nas wiedzieli, że jak problem z choróbskami zielonych, albo jakie byliny wybrać, to do Ciebie...zawsze pomagasz Teraz Ci rzeszy wielbicieli przybyło po prostu Dasz radę Aniu