Łucjo ja w zeszłym roku zaspałem z rozgarnianiem i właśnie trochę pędów połamałem, taki kopczyk mocno się nagrzewa jak słonko przyświeci i nie potrzebnie pobudza za szybko róże do wzrostu, to taka moja obserwacja po 1 roku posiadania róż

Widzę, że zdjęcia robią dobrą iluzje

ale to cieszy mimo tego, że ja widzę co innego.
Poli za troszkę ponad miesiąc będziemy analizować, a u mnie przede wszystkim będzie można stwierdzić czy starsze Morning Lighty przetrwały spartańskie warunki w donicach tarasowych u siostry

Red Baron u siostry na południowej wietrznej skarpie też żyje
Olu ja tylko przez swoją nieostrożność wiem, ze hakone już się budzą bo przy czyszczeniu wyrwałem kilka pędów i były już na nich młode kły no i z ciekawości poszedłem do innych pogmerać w ziemi, pod koniec miesiąca na pewno już przy ziemi coś będzie widać