Przylazlam

Weź Ty z tym swoim "bałaganem" ludzi nie denerwuj Chciałabym mieć taki.

Doczytałam że wątek nowy zakładasz. Że co?Że jak?

Dopieszczone wszystko to i rusza szybko u mnie haconea śpi

Agnieszko ja to soboty tylko na pracę w ogrodzie mam, miałem zaplanowane pełno rewolucji, ale żeby cokolwiek zrobić muszę totalną rozróbę zrobić bo olbrzymi przemarsz wojsk z rabaty na rabatę musiałby się odbyć.

O róże też drżałem bo mimo tego, że za bardzo się z nimi nie polubiłem to troszkę jednak mnie to kosztowało i szkoda byłoby stracić

Kamilcia pogonić przecież ja widzę więcej niż dwa zdjęcia, a prawda w tym taka, że strasznie nie lubię przedwiośnia pod względem wyglądu ogrodu, bo jak dla mnie wtedy jest najbrzydszy... tak apropo okularów, ostatnio ciągle upaćkane mam

Agnieszko liliowca mam zapisanego, tylko troszkę kły się bardziej pokażą to będę kopać

Agato rozrasta się jak szalona, więc to żaden problem

Kasiu ja przypadkowo fragment wyrwałem z korzeniami to też wiem, że młode kły już się szykują do startu

Olu oczywiście możesz spać spokojnie, teraz różnica między regionami i przede wszystkim stanowiskami może wynieść nawet kilka tygodni.

Kasiu żurawki możesz spokojnie już dzielić, przy dzieleniu dobrze jest zostawić kilka małych listków, a wszystkie stare wyciąć, do maja będą już ukorzenione

Asiu ja tylko 20% podwórka pokazałem, a przy domu jako taki względny porządek staram się utrzymać No o wątku już trąbie od długiego czasu, ale z nim właśnie przegrywam najbardziej, ciągle mi go brakuje

Jolcia dopieszczone tak ciekawe gdzie, widziałabyś mój warzywnik. CO wytnę to tylko znoszę i sru gdzie popadnie, nawet wolę tam nie patrzeć, syf jak na śmietnisku, ale tym to się będę martwić na końcu

Daj znać czy ML przeżyły w spartańskich warunkach
U mnie molinia w betonowej donicy dała radę przez zimę ale to wiadomo molinia.

Łukasz,
Piszesz o hakone macra ... masz jakieś pewne źrodło?

Łukasz, tniemy już berberysy i tawuly?

Poli na pewno dam znać u mnie jeszcze to troszkę potrwa, bo miskanty zazwyczaj w kwietniu dopiero oznaki życia pokazują.

Reniu na razie jeszcze namiarów nie mam, ale może mieć będę

Kasiu no masz jeszcze te dwa dziady mi do przycięcia zostały Tak tniemy, tniemy i nie żałujemy przy cięciu



Nie wierzę w to co robię, ale w piątek idę przed 22 spać... padam na pysk

A ja ostatnio poszedłem o 19.30 spać bo juz mój organizm zastrajkował