Pogoda dzisiaj znowu dopisała. Podzieliłem i posadzonkowałem kolejne żurawki i powoli na zapleczu nie mam się gdzie ruszyć i ogranicze dzieleni już w tym roku.
Dokończyłem układać kostke, posadziłem z 4 setki drobnicowych cebul, szafirków i krokusów. Rozwaliłem słupek betonowy i okoliczne badziewie. Posadziłem trawki i graby na nowym fragmencie rabaty i tu ciekawostka, na 5 metrach szerokości ok 70cm znalazłem : 2 waidra gruzu, 2 cegły, 2,5 słoika, 3 płytki ceramiczne, łyżke i pół widelca, kilka starych drobnych, kilka prętów stalowych, butelke, kilka klocków i ani grama złota

Niedawno skończyłem piec jeszcze rogaliki z marmoladą i tak się nawcinałem, że koniecznie muszę się położyć brzuchem w strone gwiazd bo siedzenie mało komfortowe