Łukasz, ja też przychodzę pełna podziwu po Twoim wkładzie u Ani.
Wątek dopiero zaczynam przekopywać, ale już widzę że to będzie kopalnia inspiracji

Korzystając z okazji - zapraszam Cię serdecznie do swojego wątku. Główkuję nad jedną rabatą i dramatycznie potrzebuję fachowej pomocy.

Jeśli znajdziesz dla mnie chwilę czasu, mimo choroby (oby jak najkrótszej), będę Ci bardzo zobowiązana

Ty się wylecz całkiem chłopaku a nie myśl o cebulach Mam nadzieję że Kapias się uda

wojtas2101 napisał(a)

Prawdopodobnie coś było w trawie i odbiło się od noża i uderzyło mnie w szyję pod osłoną twarzy i wbił się w tętnicę, 2mm dalej pewnie teraz bym tego nie pisał ...

jakiś horror Cieszę się, że na strachu się skończyło

Ok, to będę obrywać róże. Wiesz, że zamówiłam 12 nowych? Mój em też fantastykę czyta. Ja nie lubię, choć całą trylogię Władcy pierścieni i Wiedźmina łyknęłam raz dwa i mi się podobało. Ale u mnie z fantastyką jest dokładnie tak, jak u Ciebie z innymi . Ja lubię kryminały, ale przeplatam je obyczajowymi .

Łucjo witam serdecznie ja jakoś za ogrodową lekturą nie przepadam co może się dziwne wydać, chociaż najnowszy katalog roślin jest już w drodze do mnie

Aniu moje 'umiejętności' o ile można to w ogóle tak nazywać są oparte na tym co obserwuję u Siebie, więc zakres roślinny jest ograniczony, ale nie chce polecać nikomu czegoś całkiem w ciemno. Fakt są rośliny, których nie mam i polecam, ale też widuje je od dawna. Może mój zakres roślin się kiedyś poszerzy
Ja też się inspiruje pinami chociaż ostatnio mam uczulenie na to słowo bo jednak lubię wymyślać coś nowego, ale ostatnio w każdej sferze coraz gorzej mi wychodzi.
Cieszę się, że mogłem się przydać.

Agato no niby czuję się już bardzo dobrze, ale cały czas katar nie katar męczy. Do poniedziałku powinienem w domu wytrzymać, więc może się całkiem polepszy.

Wojtku aż ciarki człowieka przechodzą na samą myśl. DObrze, że skończyło się to w ten sposób. Chociaż jak sobie pomyśle co mógł zrobić pręt, który wkradł się mi kiedyś do kosiarki i urwał kółko... Trzeba uważać.

Asiu bardzo mi miło, ale jaki to ze mnie fachowiec trochę wiedzy mam, ale cały czas sam mam mnóstwo niepewności.
Zaraz zarjrzę do Ciebie

Gosiu mam totalną zlewkę ogrodową, nawet połamana chmurka różowych astrów nie zrobiła na mnie wrażenia Cebule poczekają i tak na razie mi się nie chce, a niektórych nawet jeszcze nie zamówiłem.
Pogoda na Kapiasa potrzebna, ale ktoś chce mnie pozbawić samochodu w przyszłym tygodniu... muszę powalczyć

Kasiu ogłaszam, że u mnie nie posadzę już żadnych róż, planowałem jeszcze dwie, ale to tylko wtedy jak mama sama je sobie kupi, ja złamanego grosza już nie dam Lubie je, ale dla mnie za dużo z nimi zachodu.
Uwierzysz, że ja dzieł Tolkiena nie lubie, za Sapkowskim też nie przepadam, akurat to nie moje rejony 'magii'

Łukasz katar leczony czy nie to 7 Dni. Zdrowiej nam mistrzu. Widzimy się niebawem.

Walcz dzielnie

Zaciekawiło mnie coś mianowicie twoje regiony magii.

Ja nie mogę fantastyki, nie daję rady, historyczne, kryminał, obyczajówka to tak. Ogrodowe lektury to głównie obyczajówka z tłem albo biografie, a też albumy jakieś.