Budleje przeziomowały tak:





Trzecia chyba trzyma standard - ledwo odbija, jak ledwo widac przy patyku między liniami kroplujacymi Albo gorszy krzew, bo był inny dostawca (odmiana ta sama Black Knight, pierwsza - która najlepiej przeziomwała- jest intensywnie różowa - nie pamiętam nazwy)


Rusza robinia różowa




Chmiel zaczyna wegetację:



Na drugim zdjęciu widać, jakie wybrał sobie stanowisko - przepchnął się miedzy kostką a elewację i pnie się na taras oplatając malowniczo barierkę - spryciarz, sama natura tak chciała


Koraliki na ostrokrzewiu:






Ale oprócz RH, coś dolega machonii (czy ona w ogóle żyje?):




oraz martwię się o perukowca podolskiego, bo bez pąków:

A tu sztobry różane, gdy przycinałam róże do wsadzenia z jesiennych zakupów wetknęłam w ziemię, nawet nie opisując, bo nie liczyłam na sukces, ale zima była łagodna i na ok. 70-80% widać już listki bądź małe bordowe pączki:




A tu wczorajsze zakupy marketowe: róża i aronia:


Ciekawostka z wcześniejszych zakupów, tyle że w Biedronce: oto co mi wyrosło z sadzoneczki pt. przywrotnik ostroklapowy:



wg mnie wyglada jak tawuła i raczej nie zamieni się w przywrotnika, ale może się mylę?

Wyrosło w ogródku ku mojej radości:




chyba smardz

wyrosło zimową porą, w czasie styczniowych mrozów (proszę nie patrzcie na te linie od nawadniania, musiały być powyciągane do budowy oraz do sadzenia, niedługo uporządkujemy), Domek narzędziowy i mały kompostowniczek:

A za płotem mam chwastowisko z pożytkiem dla pszczół, m.in. moimi ulubionymi "pokrzywkami" bordowo-fioletowymi kwitnącymi spektakularnie całymi łanami oraz dziką jabłonią:





dziczka jabłonka na tle śródziemnorskich błękitów:





"znienawidzone" mniszki w wydaniu znanym z dzieciństwa:

z aparatem w pogoni za pszczołą:

Ale się naoglądałam wszystko rusza jak burza i kwitnie tylko mahonia Ci przymarzła

monteverde napisał(a)

Ale się naoglądałam wszystko rusza jak burza i kwitnie tylko mahonia Ci przymarzła

Aniu, ja ją w ogóle muszę wyeksmitować, bo dałam na pełnym słoncu, z 2 lata temu, kiedy mi się wydawało, że to najlepsze dla niej stanowisko. O głupoto! A od czego wujek google?
I tak na jej miejscu ma być brzoza i to pewnie taka najzwyklejsza betula pendula pendula, co by sok móc z niej pić (kiedyś już o niej wspominałam, ale nigdzie kupić nie mogę, zresztą tak jak i wierzby płaczącej).

W tym roku po bardzo ciepłym grudniu i połowie stycznia, kiedy pewnie na słoncu się rozbudziła, przyszły mrozy styczniowe i oto skutki. To samo z alurowiśnią. Lepiej przeziomowały rok temu niż w tym roku, właśnie ze względu na zimozielonośc.

Zdrowych, pogodnych i radosnych Świat Wielkiej Nocy, bez przymrozków i szkodników, życzę wszystkim Ogrodowiszczanom

Agata trochę za wcześnie na takie objawy ale ...?
tutaj masz bardzo dokładnie http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=111

Zdrowych i spokojnych świat