To u Ciebie szybciej, Agnieszko, rośnie Louise Odier. U mnie dopiero ruszyła, a gdzież mowa o paczkach! Liście jeszcze nie w pełni wykształcone. Ale u Ciebie 7 strefa, dłuższy okres wegetacji, więc z marszu mająlepiej. Jak o nią dbasz?
A ja dziś przyjechałam z supermarketu z aronią i Elfe, którą znałam z wątku Weroniki. Kurcze, nie kupiłam Uetersener Klosterrose rose, choć zdjęcie na tabliczce znamionowej mnie powaliły, ale uznałam, ze nic o niej nie wiem. A teraz ciut poczytałam (tzn. pozgadywałam z niemieckiego

), i głownie pismo obrazkowe i się zakochałam jeszcze bardziej. Kuliste róże wywołują u mnie stan podniecenia. Inaczej tego nie mogę określić.
Chyba jutro tam zajrzę, ale gdzie posadzę? Niby miejsca sporo, ale wygwizdów, więc wcale zacisznych (i słonecznych, sic!) miejsc nie ma dużo
Może ktoś ma negatywne doświadczenia i mnie odwiedzie? Dodam, że mam zerowe doświadczenie w uprawie i pielęgnacji róż