Agata wyczytałam u Ani że pytasz o mocowaniu róż
Wiesz jak ja mocuję ?
Pomysł zaczerpnięty od Irenki
Są takie plastikowe mocowania do kabli jak np musisz je do czegoś przymocować ,wiesz jakie ?
One są z malutkim gwoździkiem że możesz wbić w mur,super sprawa i gałązki pokierujesz w która stronę chcesz
piękne zakupy, zapakowane wzorowo i fajne fotki, i jak dobrze widze sprzęt masz z dobrym obiektywem co fotka wygląda jak rybie oko- dobrze myslę ? to teraz musisz trzaskać zdjęcia
krokusiki śliczne moje prawie wcale nie wyszły?? nie wiem co jest.
Ryśku, zmartwiłeś mnie, bo chyba nie ma opcji lin powleczonych gumą
zaś konstrukcje drewniane wyglądają ciężej i są mniej odporne na warunki atmosferyczne (aczkolwiek sam materiał bardzo lubię i cenię, ale boję się, że elewacja obwieszona kratkami z drewna będzie ciężko wyglądać zwłaszcza zimą...)
Tak, różę Rosarium Uetersen, chcę prowadzić na kolumnie (kiedyś prosiłąm o wsparcie w kwestii wyboru odmiany) i na nią padło
Aniu, naczytałam się już trochę zanim zadałam pytanie (ten artykuł też, googluje się jako jeden z pierwszych ) i po prostu zbaraniałam, bo widzę, że część róż jest prowadzona bardzo blisko muru, w zasadzie nawet tych 8 cm nie ma, bo są przypięte bezpośrednio do muru (i tak mi się najbardziej podoba), a część zaleca odległość przynajmniej 30 cm ze wzgl. na choroby, przewietrzanie krzaka.
Pierwsze mi się podoba, a drugie rozwiązanie chyba po prostu własciwsze ze wzgl na zdrowotnosć rośliny Dlatego cenne są doświadczenia, a nie tylko teoria
Zakupy w e-clematisie i www.rosliny-magda.pl, w magdzie głównie ostróżki i naparstnice, trochę dzwonków i przywrotnik ostroklapowy
Kroton mi jeszcze nie przesłał, a zamawiałam z 2,5 -3 tyg. temu
Ewa, dziękuję Czytałam o tej metodzie, gdy podpinałam winobluszcza (ale w końcu wbiłam gwoździki z zielonym rutem - w końcu on ma czepne łapy, więc sam sobie radzi, byle mu drogę wskazać )
Ale czy te uchwyty to wytrzymają cieżar kilkumetrowej rośliny, obsypanej kwieciem (to taka sfera marzeń, ale załóżmy ) i jeszcze zlanej deszczem ?
Nati, tak, krokusy były robione rybim okiem, ale nie takim za 5 kółek, tylko zwykłym Samyang'iem (dobra jakość, a cena dużo niższa, zwłaszcza jak się nie jest profesjonalistą opływającym w kruszec, to wystarczy)
Niestety ja z tym trzaskaniem fotek, to jakaś oporna jestem. Przede wszystkim aparat mężowski i boję się, że zepsuję. A w zasadzie to on się boi To mnie co nieco hamuje. Ale ponieważ kiedyś na gwiazdkę dostałam od niego książkę, jak robić zdjęcia typu makro, o czym ostatnio mi przypomniał (bo ja odsatwiłąm na półkę ), więc chyba jednak chce, abym się naumiała i aparat do ręki brała
Może nornice czy pędraki zeżarły Ci krokusy? Ja niecierpliwie patrzę w ziemię, bo posadziąłm lilie na jesieni i jakoś marnie wychodzą
Jak będziesz sadziła różę, to posadź ją pod kątem 45st. w stronę muru 2 pierwsze sklepy oki, u magdy też zamawiam zawsze i też czekam na przesyłkę ale zakupy robiłam jesienią i w styczniu, kroton może czeka aż przejdą przymrozki